Wpis z mikrobloga

  • 86
Pochwaliłam się w rodzinie, że mam po tym semestrze średnią 5.02, najwyższa moja średnia na studiach. Wujek dzwoni i cały dumny opowiada:

byłem u Janusza w sobotę na grillu, oni syna w podstawówce mają, tak chwalą że taki mądry, taka wysoka średnia 5.0 na co ja im mówię "o czym wy w ogóle mówicie, moja chrześnica na studiach ma średnią 5.2 !!!"


Już nawet go z błędu nie wyprowadzałam, jakoś się z tego kiedyś wytłumaczę, tylko tego Janusza mi trochę szkoda xd

Kocham moją rodzinę <3

#rodzina #truestory #coolstory
  • 112
@kote: Jeśli w tych granicach oscylujesz przez całe studia, to szacun. U mnie na fizyce chyba przez 10 lat nie zdarzyło się, żeby ktoś miał więcej niż 1-2 razy taką. Mnie się raz udało 5,0 :)
via Android
  • 0
@Clermont: u nas to wcale nie jest coś super, są wyższe średnie (ale cieszę się, bo będzie więcej punktów przy rekrutacji na dr :D). Niestety nie oscyluję, za pierwszy stopien mam 3.91 to jest tak żałosne że szok, szczególnie pierwsze 2 lata zawaliłam, bo miałam 2 kierunki i mi aż tak nie zależało. Niestety nie nadrobiłam na trzecim roku, ale teraz walczę od samego początku :D
@rozowypasek: Też tak miałem. Bałem się, że z ćwiczeń może być trudno, więc przeprowadziłem cały wykład, który miał podwyższać ocenę. Z ćwiczeń dostałem 5,0, a na egzaminie nie podwyższył :( A i tak nikogo nie pytał, tylko przepisywał oceny.