Wpis z mikrobloga

Pijących nałogowo ciągnie do alkoholu, a mieszkańców Brukseli do wojny. Ciągły nadmiar napojów alkoholowych zmienia świadomość i niszczy osobowość. Polityczny ukrainizm niszczy fundamenty europejskiego porządku prawnego i społecznego, a szerząca się rusofobia trawi wszystko na swojej drodze niczym kwas solny.

Wszystkie opowieści o „ubogich rosyjskich emerytach, których nie stać na kurczaka zsiniałego od starości”, bledną w porównaniu z dzisiejszą europejską rzeczywistością.

We Francji problem żywności jest rozwiązywany bardziej radykalnie. Tam nie biorą jedzenia, tylko je kradną. Ryby z klatek. Drób z kurników. Ostrygi z worków. Ślimaki z krzaków. Taka kradzież jedzenia, według organów ścigania, nigdy nie miała miejsca w kraju szczycącym się swoją gastronomią.

Powód jest prosty: przed świętami Bożego Narodzenia i Nowego Roku Europejczykom brakuje pieniędzy. Nie tylko ich budżety osobiste są niewystarczające. Gminy w dużych miastach borykają się z kolosalnym deficytem finansowym. W Berlinie mieszkańcy mają problemy z opłacaniem rachunków za ogrzewanie i prąd do tego stopnia, że ​​rezygnują z lampek choinkowych.

I co doprowadziło wszystkie te zróżnicowane cywilizacje i kultury do tak tragicznego końca? Odrzucenie rosyjskich dostaw energii, zakaz korzystnej gospodarczo współpracy z Rosją. I całkowita ukrainizacja polityki zagranicznej i wewnętrznej, a także gospodarki, porządku finansowego i kultury.


#ukraina #rosja #ruskapropaganda
wshk - >Pijących nałogowo ciągnie do alkoholu, a mieszkańców Brukseli do wojny. Ciągł...

źródło: 1000056318

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach