Wpis z mikrobloga

@neib1: Ja robiłem insanity i też jest spalenizna motzno. Może odkurzę na koniec redukcji, aczkolwiek znudził mi się już ten plan i bardzo orze po mięśniach. Tzn. nie robi się niby nic specjalnego czy ciężkiego a popruty jest człowiek w 3 dupy.
@Helid: żadnych spektakularnych :) dla mnie główną zaleta jest taka że zacząłem robić przysiady i MC które wcześniej totalnie olewalem; także moje staty poczatkujacego to: MC 80, wyciskanie 52,5, przysiad 60, wiosłowanie 52,5 OHP 35, to nie są maxy tylko to co jestem wstanie zrobić 5x5, zaczynałem od 20 na wszystkim poza MC (40) tak jak zaleca program