Wpis z mikrobloga

przypomniała mi się historia, której świadkiem była moja znajoma. dzienne dziennikarstwo, UWr, egzamin z podstaw prawa, wstępu do prawoznawstwa czy czegoś takiego, polegał on w skrócie na pytaniach z Konstytucji , a pisało się korzystając z tejże.

Wszyscy ostro działają na swoich kartkach, nagle rączkę podnosi pewna pani, egzaminator udziela Jej głosu a Ona na to:

"Czy mogę pożyczyć Konstytucję od kolegi, bo w mojej tego nie ma?" #prawo #facepalm #trochecoolstory
  • 5
@szymon_jude: nope, to były jakieś proste, podstawowe pytania o zasady, dokladniej nie pamiętam. swoją drogą jest coś o nakazie zapłaty w Konstytucji? dobrze wiedzieć :P

@Matyson: najprędzej, ale skąd by ją miała wytrzasnąć na egzamin to nie wiem, to też byłoby coś :D
@fifithebest zarządzanie na UŁ egzamin z podstaw prawa cywilnego i handlowego ( na 1. roku, gdy na prawie na UŁ cywil trwa 2 lata a handlowe kolejny semetr). Pytanie: co może być wkładem do spółki osobowej? Do wyboru: pieniądze, tylko złoto i coś jescze. 80% odpowiedzi to złoto.

Egzaminy z prawa to postrach :)