Aktywne Wpisy
Tyrande +185
Jestem umówiona już z bankiem na podpisywanie umowy kredytowej i termin z notariuszem też zaklepany.
Jeszcze w tym miesiącu będę mirkować już na swoim (co prawda na kredycie, ale to lepsze niż wynajem).
Potem jeszcze ściągnąć mojego Mireczka niebieskiego paska (ale nie będę podawać nicku), potem biorę sobie jakiegoś kitku i już sobie w miarę ułożyłam życie.
A pomyśleć, że jeszcze ponad rok temu byłam kupą nieszczęścia, z ch*jową pracą w januszeksie,
Jeszcze w tym miesiącu będę mirkować już na swoim (co prawda na kredycie, ale to lepsze niż wynajem).
Potem jeszcze ściągnąć mojego Mireczka niebieskiego paska (ale nie będę podawać nicku), potem biorę sobie jakiegoś kitku i już sobie w miarę ułożyłam życie.
A pomyśleć, że jeszcze ponad rok temu byłam kupą nieszczęścia, z ch*jową pracą w januszeksie,
WielkiNos +120
Zdjęcie atrakcyjnej kobiety + podpis: Ukrainka szukająca Polaka = Grażyna uruchomiona.
#p0lka #ukrainka #grazynacore #logikarozowychpaskow #heheszki
#p0lka #ukrainka #grazynacore #logikarozowychpaskow #heheszki
Zły dzień, nadal nieprzyzwyczajona do białych nocy - spałam dwie godziny, czułam się chora, ząb boli, w pracy #!$%@?ą... wraca człowiek do domu, a na koncie czeka wypłata i nagle wraca dobry humor i optymizm. #tylewygrac
( ͡° ͜ʖ ͡°) Myślałam, że będzie trochę więcej, ale mało nadgodzin złapałam w maju. :( Screen poniżej, kwota na dole po odjęciu podatku ofc.
Powoli uczę się norweskiego, staram się podłapać jak najwięcej zwrotów - te podstawowe już znam, ale na razie trochę wstydzę się dukać w tym języku. Rozmawiając z obcokrajowcami bezwiednie używam czasem polskich słów, nie mogę się tego wyzbyć. Brzmi to dość zabawnie, gdy ktoś mi coś opowiada, a ja z rozpędu mówię mu "Tak", co po norwesku oznacza "Dziękuję". :P
Poza tym, całkiem nieźle rozumiem już rosyjski, z którym wcześniej nie miałam styczności, powoli przełamuję się z angielskim - rozmowa idzie mi coraz płynniej, nauczyłam się kilku słów i zwrotów po turecku i przekleństw po bułgarsku. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A największe problemy mam - o dziwo - ze słowackim! Strasznie pokręcony język.
Zepsuł mi się telefon, jak na złość. Aż serce boli, bo chciałoby się przywiązać aparat do czoła i cykać fotki co chwilę, bo ciągle znajduje się coś ciekawego, co warto byłoby uwiecznić. Mogłabym sobie kupić nowy telefon... ale na razie wolę zaoszczędzić jak najwięcej mamony, szaleć będę jak mi przedłużą kontrakt. ;)
Co do Słowaków to z nimi nie miałem problemu dogadać się. Oni rozumieją polski, słowacki też mi szło łatwo zrozumieć.
Z Czechami za cholerę nie mogłem się porozumieć i gadaliśmy po angielsku. (;
@deyna: Miasteczko koło Trondheim.
@o90: Koło 150 plus kilka nadgodzin, ale tu są różne dodatki, bonusy zależnie od tego w jakich godzinach pracujesz, jeszcze nie rozgryzłam do końca za co ile
Komentarz usunięty przez moderatora
@tykuvvo: Bo mówię, to wiocha otoczona górami, żadne tam duże miasto.