Wpis z mikrobloga

#norweskidziennikindeed

Zły dzień, nadal nieprzyzwyczajona do białych nocy - spałam dwie godziny, czułam się chora, ząb boli, w pracy #!$%@?ą... wraca człowiek do domu, a na koncie czeka wypłata i nagle wraca dobry humor i optymizm. #tylewygrac

( ͡° ͜ʖ ͡°) Myślałam, że będzie trochę więcej, ale mało nadgodzin złapałam w maju. :( Screen poniżej, kwota na dole po odjęciu podatku ofc.

Powoli uczę się norweskiego, staram się podłapać jak najwięcej zwrotów - te podstawowe już znam, ale na razie trochę wstydzę się dukać w tym języku. Rozmawiając z obcokrajowcami bezwiednie używam czasem polskich słów, nie mogę się tego wyzbyć. Brzmi to dość zabawnie, gdy ktoś mi coś opowiada, a ja z rozpędu mówię mu "Tak", co po norwesku oznacza "Dziękuję". :P

Poza tym, całkiem nieźle rozumiem już rosyjski, z którym wcześniej nie miałam styczności, powoli przełamuję się z angielskim - rozmowa idzie mi coraz płynniej, nauczyłam się kilku słów i zwrotów po turecku i przekleństw po bułgarsku. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A największe problemy mam - o dziwo - ze słowackim! Strasznie pokręcony język.

Zepsuł mi się telefon, jak na złość. Aż serce boli, bo chciałoby się przywiązać aparat do czoła i cykać fotki co chwilę, bo ciągle znajduje się coś ciekawego, co warto byłoby uwiecznić. Mogłabym sobie kupić nowy telefon... ale na razie wolę zaoszczędzić jak najwięcej mamony, szaleć będę jak mi przedłużą kontrakt. ;)
Pobierz i.....d - #norweskidziennikindeed 

Zły dzień, nadal nieprzyzwyczajona do białych noc...
źródło: comment_gsy5vT5x3qekRU2uJ74WHjrKj9aUWGgc.jpg
  • 16
@indeed: Ile wychodzi zakwaterowanie w Norwegii - wynajęcie jakiegoś pokoju miesięcznie? Ogólnie ile z tej wypłaty przeznaczasz na życie, a ile jesteś w stanie miesięcznie odłożyć. Chciałbym porównać do jukej.

Co do Słowaków to z nimi nie miałem problemu dogadać się. Oni rozumieją polski, słowacki też mi szło łatwo zrozumieć.

Z Czechami za cholerę nie mogłem się porozumieć i gadaliśmy po angielsku. (;
@severian: Wszystko zależy od metrażu, komfortu, miasta, odległości od centrum... Ja za swój pokoik w bardzo fajnej lokalizacji i w ładnie urządzonym mieszkaniu płacę 3k koron. Tylko, że to małe miasteczko, w takim Trondheim na pewno jest drożej.

@deyna: Miasteczko koło Trondheim.

@o90: Koło 150 plus kilka nadgodzin, ale tu są różne dodatki, bonusy zależnie od tego w jakich godzinach pracujesz, jeszcze nie rozgryzłam do końca za co ile
@severian: Pieniądze za 8 dni pracy (+nadgodziny płatne +100%) w kwietniu wystarczyły mi na wysłanie na opłaty do Polski, życie tutaj, kilka imprez i duuuże zakupy ciuchowe w centrach handlowych Trondheim. I nawet troszkę zostało. :P

@o90: Podstawowo 157 koron minus podatek, tylko mówię, u mnie jest tak, że mam rózne dodatki, np za pracę 21:00-23:00 mam 30%, za pracę 23:00-1:00 jest +50%, a jeśli są to nadgodziny to dodatkowo liczmy +100% itd... Strasznie to zakręcone i jeszcze nie do końca wszystko ogarniam.

@tykuvvo: Bo mówię, to wiocha otoczona górami, żadne tam duże miasto.