Wpis z mikrobloga

Co do wpisu: http://www.wykop.pl/wpis/8317378/jako-ze-jutro-ladna-pogoda-a-znajomi-w-roznych-dzi/

Tak jak postanowiłem, ruszyłem o 6:00

Jestem mega zdziwiony jak miodnie Mapy Google prowadzą pieszo. Praktycznie 70% trasy prowadziło przez lasy, czasem nawet przez takie zaułki, które rowerem raczej trudno byłoby przejechać.

70% trasy do Pszczyny... bo tam skończyła się moja przygoda.

Padł mi tablet na którym miałem mapy. Mój rezerwowy telefon nie ma GPSa, zostało mi więc kierować się znakami. Znaki niestety prowadziły na główną drogę bez chodnika czy chociaż pobocza. To nie miało sensu :(

Jestem na siebie wściekły, bo kondycyjnie dałbym radę,

Przeszedłem 40km w ciągu 9h. Zostało 26km do BB i 6h czasu w zapasie. Wyrobiłbym się.

A tak już wiem, że nigdy tego nie powtórzę :(

Ale bardzo spodobały mi się takie wypady. Kosztują tyle co bilet powrotny i nie wymagają wielkiego planowania. Niebawem wyruszę w inną stronę.

Na + zaskoczył mnie panewnicki las pełen dzików, zajęcy i ciekawych miejsc, nie znałem go.

Na - ul. Pszczyńska ciągnąca się od Mikołowa przez Wyry do Gostyni zdecydowanie niedostosowana do pieszego przejścia.

tl;dr Przeszedłem pieszo z Rudy Śląskiej do Pszczyny. 40km. A tak, bo lubię :)

Wołam plusujących poprzedni wpis:

@kerly , @yggdrasill, @rafmen, @powro91, @koc_grzewczy, @march, @mich_al, @dav44, @Aquoss, @wilQist, @jonzi, @rutkins, @RRybak, @kais3r, @SinusAlfa, @True1988, @Szczepanm5, @Ragnarokk, @mordzia
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@lehooleh: mogłeś się trzymać potem szlaku czerwonego rowerowego na wisłę. Tyle, że Ty w sumie chciałeś na Szyndzielnię (o ile pamiętam), a tam nie wiem co prowadzi - i fakt, potrafią nagle znaki być z bani, więc bez mapy - chociażby papierowej - można się stracić.

Ale i tak, że Ci się chciało i dałeś radę dospacerować - przynajmniej mam podgląd czasowy ile takie szaleństwo zajmuje ;)

  • Odpowiedz
@True1988: Kleszcze mnie nie lubią. Nie raz spałem pod gołym niebem w górach i walałem się po krzaczorach przechodząc na dziko i nic.

Znaczy wierze w to, że mnie nie lubią :)
  • Odpowiedz
@RRybak: Zawsze zazdrościłem ludziom, którzy np. przeszli Polskę wzdłuż granic. Albo chociaż przeszli z północy na południe. Ja na emeryturze już nie dam rady tego zrobić pewnie :( a pracując stać mnie jedynie na Maly Szlak Beskidzki :P
  • Odpowiedz
@Ragnarokk: 5 lat już planuje Główny Szlak Beskidzki, a 3 lata Szlak Orlich Gniazd :)

Póki co udał mi się jedynie wyżej wspomniany MSB z wypadów ponad 3-dniowych.

Chyba muszę jeszcze 40 lat poczekać...
  • Odpowiedz
@Ragnarokk: Haha, mapy z GSB kupiłem już jakieś 4 lata temu :D Ponadto obiecałem sobie, że Bieszczady odwiedze dopiero wchodząc tam GSB. Nie inaczej. No i przez to nie widziałem jeszcze tych pięknych podobno górek :P

Nie biegam, więc Transjura odpada. Zapakuje kiedyś namiot i ruszę na spokojnie.
  • Odpowiedz
@Ragnarokk: Ja zabrałem się raz. Miałem czas i sytuacja też była odpowiednia, bo brałem udział w Wyrypie Beskidzkiej, której 100km prowadziło zgodnie z GSB. Dotarłem do mety, przyjechał mój kumpel z moim plecakiem, ruszyłem dalej i po 15km totalnie strzeliło mi kolano. Jednak trzeba się za to zabrać "wolniej" ;)
  • Odpowiedz