Wpis z mikrobloga

W #praca mam pewnego mocno nierozgarniętego #rozowepaski Laska ma jedno oko na maroko, drugie na kaukaz, co od razu można zauważyć, jednak jej nierozgarnięcie wychodzi z czasem. Chociaż nie, to nie jest nierozgarnięcie...to szczera głupota! Za dużo od tego czasu się wydarzyło na jeden raz.

Przychodząc do pracy w październiku uczyła mnie obsługi programu SAP. Po lekkim zapoznaniu się z systemem rozpocząłem własne eksperymenta. Znalazło się jakiś tam skróty klawiszowe, oczywiste dość, jak np. zaznaczenie kilku elementów z ctrl lub obszaru z shiftem. Szanowna koleżanka, Pani magister, po 200, 300 pozycji zaznaczała pojedynczymi sztukami. Gdy jej w swej łaskawości pokazałem sposób szybkiego zaznaczania stwierdziła, że ona tak robi od roku i ja tylko komplkuję jej pracę

Gdy była na urlopie robiłem część zadań za nią. To co jej zajmowało cały dzień mi zeszło w niecałe 2h :D

#logikarozowychpaskow #jednookonamaroko
  • 56
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mateolinho: Ja nauczyłem się jednego. Nie wolno nikogo uszczęśliwiać na silę! Tez kiedyś miałem mentalność dobrego wujka i chciałem każdemu ułatwiać pracę poprzez cenne wskazówki, często zdobyte na moich własnych błędach. Dochodziło do sytuacji o których piszesz. Na domiar złego najpierw moje uwagi były krytykowane i byłem za nie szykanowany. Z czasem osoby, które ode mnie się czegoś nauczyły przypisywały sobie zasługi pokazując jakie to one nie są mądre bo
  • Odpowiedz
@mateolinho: Niestety ale @valdo ma rację. U mnie był koleś od raportów, przez jakiś czas siedział i kombinował porobił sobie automaty i formatki, które się potem automatycznie aktualizowały. To co zajmowało innym 7 godzin jemu zajmowało też dwie. Potem oczywiście gadki, że się gość obija i nic nie robi. Potem i tak używał tych formatek i dalej udawał. że pracuje.
  • Odpowiedz
@mateolinho: różowy pasek może i nierozgarnięty, ale cała historia świadczy bardzo źle o miejscu w którym pracujesz. Ludzie robią co do nich należy, każdy po swojemu, nikt tego nie kontroluje. Idea szkolenia pracowników kompletnie nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości.
  • Odpowiedz
@mateolinho: nie tylko kobiety tak mają, podobnie jest jak idziesz do pracy do leśnych dziadków. Pracowałem w jednej firmie w kontroli jakości, sporo rzeczy się robiło w excelu. Zrobiłem sobie arkusz "wszystkoliczący" i nagle tez się okazało że to co koleś 50+ robił w 2 dni mi zajęło 2h z mała górką. Powiedział mi że fajne, ale żebym tak nie robił bo potem "nie będzie co robić i będziesz siedział
  • Odpowiedz
@Seraphiel: U mnie ostatnio leśny dziadek (kierownik, koło 60) zapomniał swojego hasła do programu magazynowego mimo, że logował się do niego nawet po kilka razy dziennie przez ostatnie 5 lat.
  • Odpowiedz
@viav: Szkolenia? Jakie szkolenia :D Sam musiałem się wszystkiego uczyć, chociaż na SAPie nigdy nie robiłem. Ale co do Twojego wywodu to się zgadzam w 100%,panuje tam b----l :P
  • Odpowiedz