Wpis z mikrobloga

#prawilneuzywki

To nowy tag, w którym będę analizował segmenty samochodów używanych w określonych latach, i które z nich opłaca się kupić, a które omijać z daleka.

W każdym odcinku będzie jasny wygrany oraz najgorsze cebulauto w klasie.

Na pierwszy ogień luksusowe kompakty czyli tzw. entry level luxury cars z przełomu XXI w.

Zawodnicy:

BMW 3 E46

Audi A4 B6

Lexus IS200 / IS300

Mercedes C W203

--------------------------Wygląd:----------------------------

Audi zestarzało się zdecydowanie najlepiej. Linie są nowoczesne, ostre, wnętrze świetnie spasowane, koła nie wyglądają na małe jak to bywało w latach 90tych, tylne światła zestarzały się zdecydowanie najlepiej i moim osobistym zdaniem są lepsze niż te, które przedstawiono generację później. Audio w Audi też jest najlepsze

Drugie miejsce zdecydowanie przypada samochodowi z celownikiem, ale jedynie jego wersji coupe. Wersja sedan była nieco zbyt miałka i nudna, natomiast coupe jest bardzo agresywne i ma przepiękne lampy tylne. Jedyny minus to dosyć plastikowate wnętrze (w coupe), które średnio współgra z resztą samochodu. Gdyby Merc robił wnętrze z sedana we wnętrzu coupe, miejsce 1 byłoby gwarantowane.

Pomiędzy Lexusem i BMW jest ciężki wybór. BMW ma zdecydowanie piękniejszą sylwetkę nadwozia, bardzo ładny przód i zdecydowane linie, Lexus natomiast jest produktem trochę bardziej niż zwykle zainspirowanego japońskiego designu, ale nieco gorzej się zestarzał.

Środek natomiast przedstawia sytuację odwrotną. BMW to ładnie spasowany, ale kalkulator z okropnie staromodnymi zegarami i deską, brzydkimi fotelami i kompletnie bez żadnego polotu, natomiast Lexus jest w tej kategorii tuż po Audi najciekawszym designem. Zegary wyglądają jak zegarek na ręku, dźwignia zmiany biegów ma aluminiową gałkę, przyciski i gałki na desce są bardzo śmiale zaprojektowane, w lepszych wersjach ekran nawigacji wysuwa się z górnej części deski, fotele są bardzo sportowe i ładnie trzymają ciało. System audio ustępuje tylko Audi.

Skoro więc oglądamy samochód rzadziej z zewnątrz niż wewnątrz - Lexus trzecie miejsce - BMW czwarte miejsce - a piąte miejsce C klasa sedan i kombi.

-------------------------Niezawodność---------------------------

Lexus niekwestionowane pierwsze miejsce. Po LX i LS, IS to najbardziej niezawodne samochody z gamy lexusa, a lexus jest chyba najbardziej niezawodną marką na rynku od bardzo wielu lat. Odsadza resztę na kilometry jeśli chodzi o niezawodność. Duże, naturalnie aspirowane silniki benzynowe, świetne podzespoły toyoty. W tym modelu właściwie nic się nie psuło i nie psuje do dzisiaj, a elektroniki jest w nim mnóstwo. Nawet jeśli się zepsuje, to mimo tego, że jest go niewiele na drogach, to są tylko 2 wersje silnikowe z jedną dominującą 2.0 - tak więc części znaleźć łatwo.

BMW 3 drugie miejsce. Cała gama silników daje rady - czuć jeszcze tę starą dobrą niemiecką inżynierię w niektórych miejscach. Niestety, tu już zaczynają się problemy. Pompa oleju, zwieszenie, w wersjach z automatem których u nas nie ma notorycznie psuł się rewers, czasami potrafi paść chłodzenie.

Audi A4 trzecie miejsce. Silniki 1.8T o ile są dbane są bardzo niezawodne, a 1.9TDI to oczywiście klasyka, bardzo niezawodny silnik, ale z małym "ale" o którym później. Jeśli natomiast ktoś decyduje się na V6 2.5 TDI to zdrowaś Maryjo łaski pełna lepiej już robić znajomych wśród mechaników. Poza silnikami problemy miewają przeciekające dyferencjały, problemy z olejem i źle traktowane turbo w 1.8t

Ostatnie miejsce zdecydowanie Mercedes klasa C. Rdza, problemy z elektroniką, wiecznie padające czujniki opon i błędy z dupy, problemy w zimie z niektórymi dieslami z odpalaniem przy niższych temperaturach, wycieki oleju etc. Zło, dno i wodorosty. Lepiej jest oczywiście z coupe, ale i ten potrafi zaleźć za skórę. Poza wszystkim - rdza, rdza i jeszce raz rdza.

--------------------------Przyjemność z jazdy -----------------------------

Myślę, że co się komu podoba w tym zakresie. Wszystkie samochody z przedstawionych to jedne z najlepszych wyborów na rynku. Luksusowe, zrywne, nie za duże na miasto, nie za małe na autostradę czy przewożenie kilku osób, płynne, świetne układy kierownicze, dobre trzymanie w zakrętach. Generalnie to najlepszy segment, by trochę poszaleć, ale by można było w spokoju ducha omijać kręgarza z powodu problemów z kręgosłupem po dłuższej jeździe. Prawdopodobnie dlatego ten segment zresztą jest tak popularny.

Tutaj moje osobiste wrażenia, ale myślę, że każdy może mieć inne: Audi A4 (za komfort), BMW 3 benzyna, IS300/IS200, BMW 3 diesel, C klasa coupe, C klasa sedan.

----------------------------Jak kupować? ---------------------------------

Które modele kupować? Z którym silnikiem?

Po pierwsze - nie kupować C klasy bądź Audi A4 V6 2.5TDI (reszta jest okej). Jeśli nie kupiłeś któregoś z tych samochodów - to już jest połowa sukcesu

Kolejna sprawa - nie kupujemy kombi! Ktokolwiek kupił kombi ten trąba i powinien był kupić większy samochód jeśli potrzeba mu miejsca. Kombi jest dla frajerów jeśli chodzi o samochody używane. Zwykle Helmut kupuje kombi żeby śmigać codziennie po 500km autostradą, a potem te kombi zmienia właścicieli i stany liczników magicznie się cofają (czy to u nas, czy na zachodzie).

Po trzecie - nie kupować od handlarzy Turków w Niemczech! Być może to rasizm, ale tureckich handlarzy w Niemczech należy się wystrzegać jak ognia, robią lepsze kombinacje niż nasi domorośli Mirkowie handlarze.

Po czwarte - unikamy diesli. Tak, dobrze mnie słyszeliście, unikamy diesli. Diesle są kupowane po to, by robić nimi ogromne przebiegi, a auto z dużym przebiegiem bywa dobre, ale bywa, że to cebula. Osobiście wolałbym kupić Audi A4 1.8T po 130 tys niż Audi A4 1.9 TDI po 100 tys. Dlaczego? Bo jakim cudem TDI zrobiło tak mało kilometrów po tylu latach? Gdy kupujesz samochody ledwie 2-3-4 letnie, diesle ty bywa fajna opcja, ale jeśli kupujesz saomchody starsze - kupuj benzynę. Jak już kupisz benzynę zawsze możesz ją zgazować by było jeszcze taniej jak w dieslu i uwierz mi, dobra instalacja zwróci się szybko i wcale nie rozwali silnika po 10 tys. ;) jak to niektórzy mówią. Na przykładzie Audi A4 - lepiej zgazować 1.8t (nawet w turbo choć to niezgodne ze sztuką) po 150 tys. niż jeździć 1.9 TDI z niepewnym przebiegiem po 300 tys.

No a teraz zabierzmy już się za nasze modele.

Niekwestionowany zwycięzca - Lexus IS200/IS300. Cena co prawda jest nieco droższa od reszty za dany rocznik, ale niezawodność, świetne wnętrze, wielka przyjemność z jazdy, niezły lakier, unikalność na drogach (aż tak dużo takich nie jeździ). Jedyny minus to to, że sporo pali w porównaniu z resztą, ale i zgazować go bardzo łatwo, a także drugi minus to to, że niektórym może nieodpowiadać wygląd zewnętrzny i wewnętrzny - jest specyficzny. Cała reszta na plus

Drugi wybór ex aequo

Audi A4 i BMW 3. Oba auta fajnie się prowadzą, Audi ma tę aurę luksusu w środku i bardzo fajną gamę benzyniaków 1.6 1.8, BMW trochę fajniej się prowadzi. Oba mają nawet niezłe wersje z dieslem, ale jeżeli się już na te decydujemy - trzeba naprawdę uważać i sprawdzać.

Trzeci i ostatni wybór

C - klasa. Rdza, be, fu, zło, nie bierzcie, naprawdę, nie nie nie.

Dzięki i czekam na komentarze, wasze uwagi, krytyki, rozkminy i osobiste doświadczenia.

#samochody

#wykopcarsavenue

#cokupic

#audi

#bmw

#lexus

#mercedes
Pobierz Nuuk - #prawilneuzywki 



To nowy tag, w którym będę analizował segmenty samochodów ...
źródło: comment_5vgx4gFin3UU94pvMJEOxDMSCBs2UMMP.jpg
  • 55
@ArturVonFornal:

Co więcej, IS 200 to silnik 1G-FE, który jest chwalony za niezawodność x10

A IS 300 to silnik 2JZ-GE, który jest już praktycznie legendarny wśród aut japońskich

Oba mają podobne spalanie o dziwo, a IS 300 lepsze osiągi i lepszą niezawodność, co niestety odbija się na cenach aut używanych
@jamtojest:

Co do wyglądu to wiesz :D opinie jak dupy, każdy ma swoją. Ja może nieco bardziej faworyzuje Lexa, bo jakoś podoba mi się design i mam słabość do krejzolskich rozwiązań.

Niezawodność lexa też raczej kwestionowana być nie powinna - wg JD Powers to najbardziej niezawodny samochód z tego segmentu jaki kiedykolwiek powstał ze wszystkich generacji licząc tak od 1990.

Co do kombiaków w dieslu - naprawdę grubo bym jednak odradzał
@Nuuk: Swoją drogą IS300 jest cholernie mało na rynku wtórnym, nawet i zagranicznym. Straszna szkoda, bo rzeczywiście tak jak piszesz - 3.0 to strasznie dobra jednostka. Ogólnie rzecz biorąc jakiś czas temu strasznie się zakochałem we właśnie tej generacji ISa i powiedziałem sobie, że następnym wozem będzie właśnie on, być może 3 litry, aczkolwiek większe prawdopodobieństwo 2.0 ;) Znajdę takiego w świetnym stanie, nawet jeżeli mam szukać takiego pół roku i
@Nuuk: bardzo ciekawy pomysł, będę śledził i sam tez co nieco skomentuję

A4 B6 faktycznie zestarzało się najmniej, ale trudno żeby było inaczej, skoro ta marka właśnie od ~2000 roku praktycznie nic nie ruszyła w swojej stylistyce.

Audio w Audi też jest najlepsze


Nie powiedziałbym. Jeśli mówimy o najtańszym nagłośnieniu montowanym fabrycznie, to szczerze mówiąc nie wiem, ale jeśli o topowym, to Mark Levinson montowany w Lexusach jest absolutnie nie do
@Sepang: co do kombi to rzeczywiście używany sportcross to oczywiście nie było auto autostradowe, ale to ze względu na dużą benzynę. Odzwierciedla się to zresztą w cenie, gdzie sportcrossy są droższe od sedanów (i zresztą fajniej wyglądają). Ale to wyjątek potwierdzający regułę co do kombiaków.

VVTi niby źle znoszą instalacje, ale mówisz o starszych instalacjach i głównie o tym, że może być niedobór mieszanki przy działaniu silnika w otwartym trybie, czyli
@Nuuk: Lexus IS I to samochód który muszę kiedyś kupić, podobnie jak Volvo C70 1 gen i Mercedesa CLK W209 po liftingu. Każda jego część ocieka zajebistością. Mam nadzieję że za kilka lat jakieś sensowne sztuki się ostaną, w końcu to nie jest BMW 3, które z czasem zostanie tak czy tak zadresowione i zarżnięte na śmierć czy W203 które pożre rdza. Chociaż ojciec kumpla ma W203 z 2007 i ani
@Sepang: A jeszcze dopowiem, że druga generacja ISa też będzie świetna za jakiś czas (poza dieslem, to strasznie zła jednostka). To samochód niezawodny, z baaardzo fajnym i przytulnym wnętrzem, trochę większy od reszty samochodów w klasie.

Powiem też tak. Jakbym miał wydawać na nowy samochód i chciał coś z tego segmentu to też byłby to lexus - głównie ze względu na koszty poniesione i na naprawy i na stracie wartości -
@Nuuk: znajomy 2 miesiące temu kupił IS-a 250 z 2006 w prześwietnym stanie, czarny, pełne wyposażenie, 89000 km przejechane. Jechałem jako pasażer, olbrzymi komfort, mrucząca V6, idealne auto na trasy. Ale nie ma tego egzotycznego pierwiastka jak poprzednik, tych zegarów, tylnych lamp i paru innych smaczków. Taka luksusowa Toyota i nic więcej.
@Nuuk:

Niezawodność lexa też raczej kwestionowana być nie powinna


Przecież nie kwestionuję ;)

Co do kombiaków w dieslu - naprawdę grubo bym jednak odradzał komukolwiek kupowanie tego. Czasami zdarza się to co ty mówisz, czyli matula z dzieckiem etc., ale to margines. Głównie to helmutowe dupowozy poautostradowe.


Tak, ja tylko próbuję powiedzieć, że te poautostradowe 300 tys. zazwyczaj oznacza lepszy stan, niż miejskie 150 tys. Przynajmniej w tej klasie samochodów, gdzie