Wpis z mikrobloga

Elo Mirki,

Od pewnego czasu prowadzę #blog o tematyce racjonalistycznej. Próbuję skłonić ludzi do zastanawiania się nad pewnymi kwestiami filozoficznymi, do porzucenia zabobonu i przyczynić się do ogólnego podniesienia poziomu dyskusji poprzez uczenie jak nie oszukiwać samego siebie.

http://brainmeal.wordpress.com/

Tematy póki co są relatywnie proste (ale i tak wymagają przemyślenia od czytającego). Myślę, że zwłaszcza zainteresowane mogą być osoby już związane z nauką.

Polecajcie jeżeli Wam się spodoba i uważacie rozwój racjonalizmu w społeczeństwie za sprawę ważną. Moim zdaniem techniki racjonalizmu bardzo przydają się w polityce.

Jeżeli ktoś może słyszał to próbuję tworzyć coś podobnego do #lesswrong

#blog #racjonalizm #racjonalista #ateizm #filozofia
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@iramusa: Fajnie że coś robisz, nieźle to wygląda. Mam jednak jeden generalny zarzut – nie jest to krytyka, ale dobrze żebyś zdawał sobie z tego sprawę. Otóż wikłasz się mocno we współczesne czasy, jeśli nie w samą końcówkę, (post-) modernizm. Albo inaczej, chcesz widzieć wszystko z dzisiejszej perspektywy. Widać to już w sposobie sformułowania tematu i siłą rzeczy rozciąga się to dalej. Sam narzucasz sobie to ograniczenie, chcąc mówić o
  • Odpowiedz
@staa: Dzięki za dogłębny komentarz. Z zarzutem bardzo się zgadzam. Zupełnie ignoruję historię filozofii i piszę o dzisiejszym stanie rzeczy. Jest to świadome. Do tych rozważań, (dość filozoficznych, ale nie to jest w centrum mojego zainteresowania) doszedłem od zupełnie innej strony niż filozofia. Przede wszystkim na problemy patrzę z perspektywy metody naukowej, bayesianism'u, psychologii czy rozważań teorii gier. Nie posiadam po prostu wiedzy o tym co kto mówił po kolei. Szczerze mówiąc nie uważam tego szczególnie ważną sprawę. Duża część starej filozofii wydaje mi się być po prostu balastem, który nie jest zbyt istotny w świetle tego co wiemy dziś (chociaż może to być wiedza ciekawa, tak jak historia nauki). Nie uprawiam też filozofii dla samej filozofii, a raczej ostatecznie próbuje znaleźć zastosowanie dla rzeczy, które tam opisuję. Z perspektywy pragmatyzmu (a więc nauki bardziej niż filozofii) sensowne jest rozważanie tylko tego co ludzki rozum jest w stanie ująć. Postulowanie rzeczy, których nie można pojąć nie przyniesie raczej specjalnych korzyści. Chyba, że miałeś tutaj coś innego na myśli.

Zgadzam się co do Twojego zdania na temat dyskusji braku wolnej woli. Samo ogłoszenie, że jej nie ma nie ma zbyt wielu implikacji. Sam temat poruszam bardziej jako case study przywiązania do pewnej hipotezy, która nam się podoba, ale tak naprawdę nie ma żadnych szczególnych podstaw poza tym, że wydaje nam się, że tak powinno być. Dla wielu ludzi pierwsze świadome odrzucenie takiej emocjonalnej hipotezy może być początkiem racjonalizmu i zauważenie, że często instynkty i subiektywne odczucia nie trafiają w prawdę. Wydaje mi się, że można mówić o wolnej woli bez odwoływania się do przeszłości.

W poście o postrzeganiu rzeczywistości i wielu innych pośrednio kompletnie wyrzucam wszystkie filozoficzne teorie przeciwstawne materializmowi do kosza. Uważam to jednak za bardzo
  • Odpowiedz