Wpis z mikrobloga

#tdf
Co prawda oglądam tylko highlightsy, ale mam wrażenie, że w tegorocznym TdF jest jakoś wyjątkowo dużo wypadków - oczywiście mogę się mylić, ale takie mam wrażenie. Wydaje mi się, że na 7 etapów tylko na dwóch? Ich nie było, z czego jednym była czasówka, a bywały etapy, na których bywały np. dwie poważne kraksy, jakie mogą być tego powody?

Tak, często się zdarza, że wypadków jest więcej na tych płaskich/spokojnych etapach, na których wśród kolarzy wkrada się rozluźnienie - tak mogło być dzisiaj, bo ten wypadek był totalnie niepozorny, ale są jakieś inne powody?

No bo tak jak piszę, mam wrażenie, że w tydzień było tyle większych wypadków, ile zazwyczaj jest w cały TdF
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Wojt_ASR_: też mam wrażenie, że jest ich sporo, ale statystyk nie prowadzę. Według mnie kilka czynników zagrało jednocześnie. Na początkowych etapach było ślisko (wywrotka na bruku). Ze dwie były na zwężkach. Tutaj wychodzi ciasno i szybko jadący peleton, a może i coś z organiczacją tych zwężek? I oczywiście za część odpowiada zwyczajnie pech jak w przypadku kraksy philipsena.
  • Odpowiedz