Aktywne Wpisy
sandilinka +36
Mamy 2024 rok, a ciągle wiele osób używa buracko - peerelowskiego określenia "pasek wypłaty". Uświadomię was mentalne dziady: w normalnych pracach dostaje się wynagrodzenie na konto i nikt o żadnych paskach nie słyszał, nikomu do niczego nie są one potrzebne.
#oswiadczenie #praca #pracbaza
#oswiadczenie #praca #pracbaza
Lewusx +49
Siemanko.
Sobotnie selfie w lustrze specjalnie dla chudych szczurków i ulanych stulejarzy żebyście mogli napisać mi coś niemiłego w komentarzu.
Pozdrawiam słodziaki.
#
Sobotnie selfie w lustrze specjalnie dla chudych szczurków i ulanych stulejarzy żebyście mogli napisać mi coś niemiłego w komentarzu.
Pozdrawiam słodziaki.
#
http://csgames.pl/news/4786/
W dniu wczorajszym został rozegrany ponownie mecz ligi Faceit Spring League pomiędzy Virtus.Pro oraz LDLC. Jak pamiętamy pierwsze ich spotkanie, nie dość, że zostało zakłócone przez ataki DDoS to jeszcze w końcówce spotkania doszło do nieprawidłowości przy zwrocie pieniędzy w grze po powrocie na serwer jednego z francuskich graczy, przez co mecz zdecydowano powtórzyć. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie pewne, nieuczciwe zachowanie zawodników, a przede wszystkim Hovika "KQLY" Tovmassiana.
Zacznijmy od tego, że mecz ten, dla informacji obserwatorów i fanów, został zaplanowany na godzinę 23:00, tak aby oficjalny stream mógł zrelacjonować wszystkie spotkania w lidze wczorajszego dnia. Sytuacja w pełni zrozumiała, lecz samo spotkanie zostało rozegrane już dużo wcześniej, aby uniknąć problemów zaistniałych w poprzednim meczu, a przebieg spotkania był odtwarzany na streamie z nagrania demo. W dalszym ciągu pewnie nie widzicie w tym nic dziwnego, także przechodzę już do sedna. Mecz, w niewiedzy administracji portalu csgolounge.com, został wystawiony z możliwością obstawiania. Znaczy to, że sami zawodnicy znali już wynik meczu, który dla społeczności CS:GO miał odbyć się dopiero wieczorem. W takim momencie, posiadając taką wiedzę, zawodnicy jednej jak i drugiej drużyny pokusili się o obstawienie pewnego zakładu. Snax oraz Pasza na swoich profilach fanpage w sposób niebezpośredni starali się dać swoim fanom do zrozumienia, aby nie stawiali na nich w tym meczu. I to zachowanie nieco rehabilituje wizerunek Polaków. W drużynie LDLC, Hovik "KQLY" Tovmassian, po tym jak Jarek przyznał się do popełninego oszustwa, napisał do niego coś