Wpis z mikrobloga

Cześć :)

Było o tym co się nie spodobało w PL przy odwiedzinach to zastanawiałem się cóż mi się nie podoba w UK w dużej mierze są to drobiazgi do których idzie się przyzwyczaić i praktycznie się z nimi już oswoiłem ale zawsze coś

- inne wtyczki

- jednostki w systemie imperialnym

- ruch lewostronny przy okazji jazdy rowerem

- leżące puszki po piwach (niestety polskich piwach)

- dwa krany

- ciągle te same piosenki w radiu w pracy ale to chyba się tyczy każdego radia

- ilość i częstotliwość deszczu

- płatne kompresory na każdej stacji

Poza tym zaczynam się martwić bo na rozmowie o NIN byłem 11 kwietnia, nadal nic nie przyszło, od tygodnia próbuję się dodzwonić na numer podany na kartce do biura w Glasgow a nikt nie odbiera a od 17 włączają automatyczną sekretarkę mówiącą o godzinach otwarcia biura. Nie wiem co zrobić z tym fantem.

Postanowiłem również, że poruszę inny aspekt emigracji. Największa grupa emigrujących to osoby w młodym wieku tak jak ja. Część wyjeżdża do znajomych bądź rodziny a ja udałem się samotnie. Przed wyjazdem człowiek myśli o łatwiejszym życiu i większych zarobkach to są dwa oczywiste powody dla których ludzie wyjeżdżają. Nie chcę mówić za innych ale obstawiam, że nie jeden tak jak ja nie zastanawiał się jak to jest tak daleko od domu. Zdecydowanie mogę stwierdzić, że na emigracji człowiek poznaje jak mocno może doskwierać tęsknota oraz samotność.

Dosyć że lokatorów mam w porządku i dobrze z nimi się spędza czas jednak w przeciwnym razie musiałbym ogarnąć może przez reddita jakieś spotkania w londynie bo uczucie, że nie ma się z kim wyjść jest paskudne nawet dla kogoś kto ceni czas spędzany w ciszy i spokoju. W końcu zaczyna męczyć, że na zakupy, spacer, poznać okolicę chodzi się samemu i jest to trudne. Głupio nie brałem tego za bardzo pod uwagę przed wyjazdem i dopiero na miejscu się o tym przekonałem. Brakuje starych znajomych, ciągłe rozmawianie jedynie przez internet zaczyna irytować. Przykre jest też to, że przy okazji odwiedzin w Polsce każdy zapyta ile zarabiasz a nikt nie zapyta jak tęskniłeś.

To tak ku przestrodze osób, które by chciały wyjeżdżać w pojedynkę aby przemyślały problemy związane z samotnością.

Dodatkowo porada dla osób przyjeżdżających, niestety dopiero po ponad miesiącu zobaczyłem że w Lycamobile ma się rozmowy do Polski na dowolną komórkę za 1p/min czyli 5 groszy. Niesamowita taniocha w porównaniu do mojego pierwszego startera z O2. Tak więc zdecydowanie polecam aby pierwszy starter w UK był w Lycamobile :)

#skzuk
  • 30
  • Odpowiedz
@sukcez: wyjechalem miesiac temu i umieram z tesknoty.Slabo sie robi od takiego bzdecenia.Rewelacje na temat GB moze sobie daruj.Chyba nikt nie jest zlakniony .Temat wyczerpal sie juz lata temu i nic nowego nie odkryles.Idz do pracy,zacznij zarabiac i bedzie cie stac na przyjazdy do tego utesknionego kraju.Jak tak cierpisz to mogles nie ruszac dupy
  • Odpowiedz
@sukcez: dużo polskich puszek zostawiają Anglicy, przynajmniej tam gdzie mieszkam. Rozsmakowali się w nim, bo w podobnej cenie jak lokalne, ale mają więcej procentów :)
  • Odpowiedz
@sukcez: hejtem jest emigrancje:) opisywanie innych wtyczek i kranow.Jak pomieszkasz kilka lat i nie bedziesz spal obok 5 kolegow na materacu to napisz
  • Odpowiedz
@msq: Nikt mnie dla nikogo nie zostawil.Mieszkam za granica wiele lat i smieszy mnie lepek wylewajacy swe tesknoty po 2 miesiacach i nazywajacy sie emigrantem.Idzie lato wiec w/g jego logiki bedziemy miec sporo emigrantow.Turcja,Grecja,Hiszpania itd.Kazdy powinien sraczki dostac bo wyjechal z domu na miesiac
  • Odpowiedz
@sukcez: Jest, ale szukam czegoś fajniejszego, bo wolałbym trochę więcej odkładać. Dziś mija 29 dzień po spotkaniu o NIN, a jego jak nie było tak nie ma.
  • Odpowiedz
@daf38: Ja tez mieszkam od wielu lat poza granicami i bardzo mnie interesuja wpisy tego goscia. Napisalem ci juz - on pisze pod swoim tagiem, uzyj czarnej listy i nie bedziesz wiecej tego czytal.

Poswieciles swoj czas, przeczytales, potem wylewasz swoja frustracje. Nie szkoda ci zycia?
  • Odpowiedz
@501st: Również próbujesz się dodzwonić do Glasgow i nie odbierają? Ja póki co chcę jeszcze minimum miesiąc posiedzieć na widłowym po to aby mieć jakieś doświadczenie na nim i w razie zmiany kraju mieć jakiś atut aby łatwiej podłapać pierwsza robote bo magazyny są wszędzie.

@msq: Myślę, że się nie dowiemy co kieruje gościem który ma taki sposób na spędzenie wieczoru, dziękuję za wyrazy uznania :)
  • Odpowiedz
@msq: Czlowieku tobie chyba rzeczywistosc myli z tymi bzdetami tutaj.To chyba nie ja spedzam tu zycie.Daruj sobie wpisy do mnie i przezycia wewnetrzne,Oderwij sie czasami od monitora
  • Odpowiedz