Wpis z mikrobloga

"Swego czasu moja była żona bardzo chciała pojeździć autem, znaleźliśmy odludny plac i zasiadła za kółkiem. Samochodem był opel corsa. No więc za już 3 razem udało jej się ruszyć tak by silnik nie zgasł ale paląc za to sprzęgło, po zrobieniu 30 kółek do okoła placu po szczegółowym objaśnieniu jak zmienić bieg i postąpić ze sprzęgłem, udało jej się nawet z lekkim zgrzytem wrzucić dwójkę, nie chciałem by wrzucała jeszcze trójkę bo było by niebezpiecznie, ona jednak chciała pojeździć jak najszybciej więc piłowała na dwójce prawie do odcięcia jeżdżąc cały czas w około placu, na prostej w palnik (nie wiem ile z 50km/h pójdzie na dwójce? Może mniej, zawracając troszkę odpuszczała, siedziałem znudzony obok gdy ona sobie tak kręciła cały czas w prawą stronę, prosta i prawo nawrotka, prosta i prawo nawrotka i tak kilkanaście razy, jako że poczuła się pewnie a chciała emocji zaznać to kolejną nawrotkę zrobiła na pełnej pi...dzie skręcając kierownicą do oporu. Corsa oderwała się prawymi kołami od ziemi (wydawało mi się wtedy że jedziemy chyba przechyleni pod kątem 45 stopni) zapewne było to może 15 centymetrów ale wiecie troszkę się zesrałem, ręcznego nie było co używać bo to spowalniacz więc wyrwałem jej kierownicę kręcąc w lewo by samochód opadł na 4 koła i tak też się stało. Po tym postanowiłem że wracamy do domu i wystarczy. Ale teraz najciekawsze, żona po tym incydencie wszystkim chwaliła się że potrafi świetnie jeździć, wręcz kaskadersko bo corsą to zawracała na dwóch kołach, i w towarzystwie zawsze zadawała mi pytanie "prawda misiu? Prawda że szybko jeździłam i zawracałam jak kaskader na dwóch kołach?" przytakiwałem beznamiętnie mówiąc zebranym "tak prawda, poderwała auto na bok w zakręcie". Ona do dziś jest z siebie dumna i wszystkim wszem i wobec oznajmia jaka jest zaj..bista i jak ma opanowane auto a ja do dziś mam przed oczami sytuację w której prawie by rozwaliła mi auto dac***ąc na środku placu bo idiotka skręciła do oporu jadąc w deskę na dwójce, to tak to każde mniejsze auto wywalisz na bok. Cóż, jakże więc mamy inne podejście to tego zdarzenia. Także jeśli kiedyś spotkalibyście kobietę która z uśmiechem na ustach chwali się jak to dobrze nie jeździ i że zawraca z kołami w powietrzu to uśmiechnijcie się tylko i wyraźcie podziw ale ZA ŻADNE SKARBY nie dawajcie jej kluczyków od swojego samochodu."

autor: VanDerOlo z JoeMonster

#coolstory
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach