Wpis z mikrobloga

@Dinek30: Za tydzien ide do nowego psychiatry i sprobuje zagadac, zeby mi dala doraznie. Tak codziennie to chyba nie potrzebuje, ale moglo by sie przydac przed rozmowa w sprawie pracy albo zakupami. Musisz pamietac, ze na pregabaline sie szybko lapie tolerke i trzeba zwiekszac dawke, dlatego nie chce tego brac kazdego dnia.
  • Odpowiedz
@Dinek30: To nie wiem czy u Ciebie to zda egzamin. Ja mam poczatkowo problemy ze strachem, ale jak sprobuje cos zrobic kilka razy, to lek staje sie znosny. Do chodzenia na terapie juz sie przyzwyczailem, ale jak mialem zalatwic opaske w szpitalu, to znowu mna sponiewieralo. Nie sugeruj sie za bardzo tym co pisze, bo teoretyzuje. Trzeba pogadac z lekarzem.
  • Odpowiedz
@akaisterne: Jak wiem że w tym dniu mam jeździć to po obudzeniu mam tylko ochotę się zwinąć w kłębek przykryć kołdrą, płakać i błagać świat żeby mnie zostawił w spokoju, w sumie nie wiem czy ten lek by coś dał ale chyba warto spróbować.
  • Odpowiedz
@Dinek30: Pewnie pomoze tymczasowo, ale jak sie nie pozbedziesz zrodla tego leku, to z czasem bedziesz musial brac wieksze dawki. Mysle, ze pregabaline trzeba laczyc z intensywna terapia poznawczo-behawioralna i wtedy to ma sens, bo w innym wypadku tylko sie dorobisz uzaleznienia. Nie wiedzialem, ze Glovo cie tak stresuje. Podziwiam, ze w takim stanie mimo wszystko pracujesz.
  • Odpowiedz
@akaisterne: Nie mam specjalnie wyjścia, jak nie pracuje to cały czas odczuwam strach przed tym że nic nie robię i jestem całkowitym pasożytem. Wydaje mi się że jesli przestane nawet jeździć na Glovo to będzie definitywny koniec, po prostu dam sobie spokój ze wszystkim.
  • Odpowiedz
@Dinek30: Eh... P--------e. Ja sie przyzwyczailem do neetu i jak odpale cope w postaci eskapizmu, to jakos w miare sie zyje. Najgorzej wlasnie jak zaczne wychodzic, bo wtedy stres odbiera mi przyjemnosc z czytania ksiazek i ogladania seriali.
  • Odpowiedz