Wpis z mikrobloga

@CebulaCzosnek: ja średnio orientuje się w szosowych podzespołach więc nie chcę się wypowiadać a czasu nie mam żeby się doedukować :P Ale wycieczkę do Decathlonu sobie daruj, tam nie ma nic wartego uwagi.
  • Odpowiedz
@pi0tr: @CebulaCzosnek: tu nie chodzi o dumę tylko o to że nie dostaniesz nic za darmo. Myślicie że Decathlon ot tak da wam rower na podobnej konfiguracji kosztujący 500 zł mniej? Analogiczna sytuacja jest z rowerami Kands albo Lazaro. Ludzie widzą full alivio i już im oczy im mgłą zachodzą. Nie spojrzą na resztę roweru. ROWER TO NIE TYLKO NAPĘD.
  • Odpowiedz
@Navrazz:

1. wiedząc mniej-wiecej jakie prowizje(narzucone umowami) mają sklepy i biorąc pod uwagę, że Decathlon albo Lazaro same sobie organizują sprzedaż jakoś specjalnie mnie to nie dziwi

2. nie mówię żeby w ciemno kupować, ale sam miałem kupić triban 5 w zimę i wertowałem masę opinii - nic dyskwalifikującego nie rzuciło mi się w
  • Odpowiedz
@Navrazz: No tak, rower to nie tylko napęd, więc warto o rowerze poczytać w necie opinie ludzi, którzy zrobili na nich tysiące kilometrów, jeśli są pozytywne, to taki rower się kupuje, a w przypadku rowerów które wymieniłeś, są jak najbardziej pozytywne. A jak ktoś chce płacić więcej za napis na ramie, to jest idiotą.

Ps. W Decathlonie gwarancja jest bardzo spoko, ostatnio wymienili mi łańcuch po zerwaniu, a takiej części
  • Odpowiedz
@wspolrzednebiegunowe: czyli co? Kupując markowy rower płaci się tylko za napis na ramie? Poza tym ja nie biorę pod uwagę opinii ludzi z internetu tylko raczej pracowników serwisów rowerowych czyli ludzi którzy mają z tymi rowerami do czynienia a nie osób które przejechały 500 km ale rower oczywiście polecają. Do niedzielnej jazdy taki rower jest ok ale nic poza tym.
  • Odpowiedz
@Navrazz: do pewnego przedziału cenowego, powiedzmy 2-2.5k płaci się bardziej za napis niż jakość ramy, bo użyte są za zwyczaj te same materiały, geometria jest zbliżona, a wykonanie prawidłowych spoin to nie jest czarna magia.Jedynie koła mogą się różnić jakością, widelec (zazwyczaj) i osprzęt pochodzą od zewnętrznego producenta. Oczywiście nie mówię tu o rowerach Full MTB, poddanych dużym obciążeniom, tutaj cudów nie ma i za mały budżet niczego gwarantującego bezpieczeństwo
  • Odpowiedz
@ElCidX: @CebulaCzosnek: kupując tri500 w deca nie płącisz za napis merida. oprócz tego "zyskujesz" kupując nieco gorszą kasetę i kółka (to ostatnie rzeczy dyskusyjna). W przedziale 2-2.5kzł b'twin bije swoich kolegów na głowę komponentami z którymi tak szybko się nie rozstaniesz: napęd po x km i tak wymienisz ale korba ht2, sora czy karbonowe podzespoły pozostaną.
  • Odpowiedz