Wpis z mikrobloga

Ehhh, znów piję, mało bo mało, ale alkoholizacja trwa. Ehh, ciężko na sercu, na duszy, ciężko w życiu, ciężko z traumami, z samotnością, ze stratą, jestem sam, sam z tym wszystkim, tak bardzo tęsknię za przeszłością, za bliskimi których już ze mną nie ma, za czasami kiedy nie martwiłem się niczym i wszystko co zechciałem to miałem, kiedy miałem jakąś przyszłość. Teraz jej nie mam, nie chcę jej. Zdeptany przez los, przeżuty i wypluty. Kiedyś.. kiedyś było lepiej, życie, takie prawdziwe, szczęście, takie prawdziwe, tak żywe emocje, gdy każdy dzień był nową przygodą, nowym szczęściem. Zaznałem co znaczy żyć, nie wegetować w cierpieniach jak obecnie, najgorsze to coś mieć i stracić, ja straciłem swoje życie. Dramat, nigdy nie przypuszczałem w najgorszych koszmarach, że tak skończę, teraz, od śmierci mamy, od 7 lat, to tylko równia pochyła, w dół, w dół prosto do piekła.
#przegryw #depresja #samotnosc
https://www.youtube.com/watch?v=2G-wCtg7dbo
Van-der-Ledre - Ehhh, znów piję, mało bo mało, ale alkoholizacja trwa. Ehh, ciężko na...

źródło: over (4)

Pobierz
Van-der-Ledre - Ehhh, znów piję, mało bo mało, ale alkoholizacja trwa. Ehh, ciężko na...
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Van-der-Ledre: Bardzo mi przykro, że czujesz się w taki sposób. To, co opisujesz, to ogromny ciężar i rozumiem, że może wydawać się, jakby wszystko straciło sens. Strata, samotność i te trudne chwile, przez które przechodzisz, mogą przytłaczać. Pamiętaj jednak, że nie musisz radzić sobie z tym sam. Są ludzie, którzy mogą Cię wesprzeć, nawet jeśli wydaje się to teraz niemożliwe. Może warto spróbować porozmawiać z kimś bliskim albo z kimś,
  • Odpowiedz
z kimś bliskim albo z kimś, kto pomoże Ci spojrzeć na wszystko z innej perspektywy


@Marcepanowy_Detektyw: Nie ma takiego kogoś w moim życiu, a ci którzy są, są psychicznie w podobnym stanie co ja, jako członkowie resztek straumatyzowanej rodziny. Nie ma innej perspektywy, to bardzo proste, over was long time ago.
  • Odpowiedz
Nie ma takiego kogoś w moim życiu, a ci którzy są, są psychicznie w podobnym stanie


@Van-der-Ledre: Czy rozważałeś pomoc specjalisty? Może to byłoby dobre rozwiązanie, aby znaleźć sposób na zdystansowanie się od rodziny i skupić na sobie, dopóki nie poczujesz się bardziej stabilnie.
  • Odpowiedz
  • 0
@Van-der-Ledre
Do dna, powiadasz? ( ͡º ͜ʖ͡º) Jeśli osiągnąłeś swoje dno, to dobry moment by się od niego mocno odbić i płynąć ku powierzchni. Nie sam! Pomoże Ci terapeutka, AA oraz Bóg. Na niego zawsze możesz liczyć, bo on nie pójdzie pić w samotności gdy poprosisz o pomoc. Trzeba jednak złapać dłoń, która chce pomóc.

Nie wiem, co będzie jutro i, co więcej, lepiej żebym tego
  • Odpowiedz