Wpis z mikrobloga

Tak sobie myślę że jak się było nastolatkiem a nawet jeszcze na studiach to się uskutecznialo częstokroć długie rozmowy czasem do późnej nocy rozkminy o życiu, istnieniu, kosmosie, jakieś takie, no rozkminy egzystencjonalne głębokie, chociaż pewnie jakby się tego z boku słuchało to zwykły pseudofilozoficzny bełkot często pijacki. Ale jednak te rozmowy dotykaly naszego jestestwa. A teraz to jakieś takie powierzchowne bzdurki byle zbytnio się nie angażować zdawkowe small talki. Już się nie rozmawia o tym co siedzi nam najgłębiej na żołądku tylko co tam jak tam w porządku pierdu pierdu w środę się zenie. Nie wiem czy to takie czasy że wszystko jest plytsze czy pułapka myślenia "kiedyś to było" Czy po prostu z wiekiem dopada nas proza życia codziennego i nie mamy już czasu i energii na rozkminianie kosmosu na nowo.
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@FrancisKonois: Ja na przykład robie tyle rzeczy na raz, że jakby ktoś mi zaczął ryć glowę o istnieniu to prędzej bym go przegadał i namówił na wycieczke czy jakiś sport czy melanż niż słuchał tego pierrdolenia :D
  • Odpowiedz
  • 0
@serio_serio ale te same osoby 20lat później już gadają o pieluchach kredytach i zepsutych samochodach. A z drugiej strony dzisiaj w autobusie słuchałem rozmowy dwóch nastolatków to gadali o ocenach w szkole może dopiero po amarenie gadają o czymś bardziej sensownym
  • Odpowiedz
@FrancisKonois: nie wiem, może niektórym się nudzi a innym zostaje, a jeszcze inni nigdy w żadnym wieku nie lubią takich rozmów. z tymi osobami co już wiesz, że kiedyś lubiły mniej prozaiczne tematy może po prostu pogadaj o tym dlaczego się zmieniły, czy już w ogóle nie chcą, czy chwilowo nie mogą czy po prostu widujecie się zawsze w złych okolicznościach.
  • Odpowiedz
  • 0
@serio_serio myślę że to kwestia wieku że przyziemne sprawy zabijają kreatywne myślenie ale tak jak pisałem może nie do końca chodzi o sam temat tylko o zaangażowanie w dyskusje. Tak samo jest tutaj ktoś cię zbyje wyzywając od oskich ktoś zdawkowo odpowie może ale raczej oleje i nie będzie chciał wchodzić w dyskusje. Generalnie wszystko jest takie urwane nie ma głębszych dyskusji żeby ludzie pisali i pisali. Tylko hops temat kolejny
  • Odpowiedz
@FrancisKonois: Moja opinia jest taka, że chyba częściej ma się takie rozmowy będąc młodszym, później krzepniesz i zauważasz, że tak na prawdę, do niczego te rozkminy nie prowadzą, są kwestią marginalną. Można je potraktować zarówno w kategorii właśnie lekko dyletanckiej rozrywki intelektualnej, albo podejść do tego jak do absolutnie poważnej filozofii życiowej... ale koniec końców zwykle nie ma to znaczenia (inne pytanie, czy w dzisiejszym świecie jesteś w stanie faktycznie
  • Odpowiedz
  • 1
@serio_serio no ale mam jednego takiego znajomego z którym zawsze jak się spotkaliśmy to jakieś ciekawe tematy a to jakiś buddyzm a to jakieś rozkminy o świadomości a to ciekawostki że świata nauki i zawsze się czegoś ciekawego od niego dowiedziałem i te rozmowy dawały do myślenia no ale ziomek się wyprowadził daleko ode mnie
  • Odpowiedz
@FrancisKonois: zgadzam się co do ogólu. też trochę na to czasami utyskuję heh. tyle że właśnie staram się po prostu mieć jakieś osoby mające podobne mojemu, starodawne podejście i lubiące po prostu czasami głębiej porozmawiać. a że w internecie coraz mniej fajnych miejsc przypominających klimatyczne puby a coraz więcej barów szybkiej obsługi - no szkoda ale cóż heh.
  • Odpowiedz
  • 2
@came_a_lot zgodzę się że ostatecznie to nie mają znaczenia większego trochę jak Popek który opowiadał za na kwasie to mu się wydawało że zaraz wymyśli jakiś nowy wynalazek i że jest geniuszem a potem trzeźwial i wszystko wracało do 'normy'
  • Odpowiedz
  • 0
@serio_serio no ja mam dosyć ograniczone grono znajomych a właściwie to widuje się tylko z jedną osobą i w zasadzie nasze rozmowy ograniczają się do wymiany typu cO u kogo słychać. A tak to mieszkam z rodzicami i też mam wrażenie że się mijamy po prostu codziennie z mamą coś tam pogadam o tym jaki film widziała wczoraj tata przy obiedzie coś tam popitli o polityce i ogólnie zdawkowe wymiany informacji.
  • Odpowiedz
@FrancisKonois: a jakbyś w necie szukał w miejsach gdzie teoretycznie powinni być ludzie interesujący się tym co Ty i jakoś naturalnie metodą prób i błędów znalazł sobie kumpli do pogadania? przez internet czy telefon albo z opcją irl? może się uda, może nie ale można próbować bo nic to nie szkodzi. albo raz na jakiś czas iść na jakieś czaty i może się trafi losowa osoba myśląca podobnie, która przyszła
  • Odpowiedz
  • 0
@serio_serio jakoś specjalnie się nie nudzę prócz tego że zamiast spać to pisze na Mirko. Tak tylko mnie naszło przemyślenie i się podzielilem a i tak się cieszę że się zaangazowalas jednak w jakaś dyskusje bo o to tu ciężko nawet ciekawe treści są zalewane jakimiś z-------i wysrywami no ale każdy mówi że to nie ten wykop co kiedyś. A opcja z czatami to odpada bo np interesuje się malarstwem i
  • Odpowiedz