Wpis z mikrobloga

Zawsze mnie zastanawia, czy takie osoby jak ja, ktore maja mieszane pochodzenie, ale urodziły sie w Polsce to czy czuja sie Polakami. W sumie dla mnie to ciekawe. Moi dziadkowie to Niemcy, po wojnie nie wyjechali, maja niemieckie imiona i nazwiska. A ja mimo to, czuje sie bardziej Polakiem niz jakims tam Niemcem.
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@asdfghjkl Ja tez juz x lat jestem #zagranico ale ni przez moment sie Niemcem nie czułem, nawet mimo ze mowie w tym języku. Wychowanie, miejsce i ludzie ktorzy nas otaczali chyba definiują tym kim sie czujemy. Kiedys z kumplem Niemcem miałem tez rozmowe na ten temat, mowi mi ze dla mnie jestes Niemiec z racji krwi, to mu wytłumaczyłem ze z tym sie nie zgadzam i podałem powody
  • Odpowiedz
@Lujdziarski: tak właśnie jest jak piszesz. Dzieciństwo i okres nastoletni definiuje to jak siebie postrzegamy w kontekście przynależności narodowościowej.
Mam dwie córki które urodziły się w Polsce ale wyjechaliśmy z niej gdy miały 2 i 4 lata i one na przykład już nie czują się Polakami. Co zrozumiałe jest
  • Odpowiedz
@Lujdziarski: teraz możemy nad tym swobodnie rozmawiać wcześniej ludzie takiego wyboru nie mieli. Mój dziadek przez mieszane pochodzenie miał pół życia przechlapane i żeby jego dzieci nie miały podobnie nie nauczył ich nawet jednego słowa w językach obcych. Choć przez pochodzenie i wojnę mówił w kilku.
  • Odpowiedz
  • 1
@NordAzazel: Moja babcia nauczyła się po Polsku dopiero mówić po wojnie, jak musiała iść do Polskiej szkoły. U mnie w domu Niemiecki był zawsze, ale moja mama nas nie uczyła. Właściwie języka nauczyłem się sam. Dziadkowie jak mieli jakąś kłótnie, to zawsze po Niemiecku się kłocili, żebyśmy my dzieciaki nic nie rozumieli :D
  • Odpowiedz
@Lujdziarski: u mnie nieco bardziej skomplikowane było. XD Dziadka rodzice to gospodarny Kaszub i Niemiecka szlachcianka. Oczywiście Niemcy wyrzekli się córki po ślubie a ona jak to przyznawał dziadek nie miała ręki do dzieci bo ją wychowywały służące. (i miał rację bo odkryłem w dokumentach że miał jeszcze 6 dodatkowego rodzeństwa o których nie wiedział a zmarli przedwcześnie) na początku wojny trafił do obozu koncentracyjnego jednak dzięki staraniom siostry wyszedł
  • Odpowiedz
  • 1
@NordAzazel: My pochodzimy z dawnej brandenburgii. Mój pradziadek najpewniej był też we włoszech, podczas wojny wysłał do domu skałke wulkaniczną, wrócił 6 miesięcy po wojnie. U mnie jako tako problemów nie było z racji na pochodzenie, tylko czasami dogryzanie przez sąsiadów, w sensie Anony to majo bo niemcy przyjechali. Mojej mamy przyjaciółka, też Niemka z pochodzenia w wieku 13 lat wyjechała do Niemiec.
  • Odpowiedz