Wpis z mikrobloga

Już ten dzień jakiś do p--y. Musze się wyżalić. Łzy mi lecą same.
Mój dobry znajomy, zawsze wesoły, świetny fachowiec w zawodzie rzeźnika w wieku 60 lat nagle zmarł w domu.
Był u mnie niedawno żebym Mu wydrukował bilety do Holandii bo leci pierwszy raz swoje wnuki zobaczyć. Jego córka i syn tam mieszkają na stałe i mają już swoje rodziny.
Powiedział, że leci tam i już tam zostanie bo tu już nikogo nie ma (żona Mu zmarła dwa lata temu na raka).
Pokazywał mi zdjęcia wnuków na telefonie, był bardzo dumny i szczęśliwy, że je zobaczy na żywo pierwszy raz.
Powiedziałem żeby dał mi telefon na chwilę i wydrukowałem mu na laserówce kilka zdjęć żeby w ramkę sobie włożył, czy do albumu.
Pożegnaliśmy się...
Odszedł w samotności. Nie zobaczył wnuków.
Żegnaj Janku.
#zalesie #smutek
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach