Wpis z mikrobloga

@belfegorrrr: u mnie stare dziady z spółdzielni obok zamknęli całe podwórko ignorując prawo przejazdu i zrobili sobie prywatny parking. Myślałem czy robić o to jakąś imbę ale lokalne sebixy urządzają sobie imprezy obok ich wypucowanych aut i debile aż się gotują na myśl, że jakiś patus zniszczy ich auto. Jaka szkoda, mogliby prosić o pomoc sąsiadów ale jak jest się chamem to do chamów przystajesz
gupio - @belfegorrrr: u mnie stare dziady z spółdzielni obok zamknęli całe podwórko i...

źródło: images

Pobierz
  • Odpowiedz
@belfegorrrr tam gdzie mieszkałem każdy miał swoje niepisane miejsce i każdy parkował auto na tymże "swoim", każdemu pasowało z różnych powodów i było ok. Był to malutki parking na parę aut. Problemy zaczęły się jak zaczęli parkować z sąsiednich bloków bo nie opłacili miejsca parkingowego przy swoim bloku a dokładnie parudziesięciu złotych za pilot od szlabanu. Mimo zwracania uwagi i tak mieli to gdzieś. Nadmieniam, że nie ma w okolicy innego
  • Odpowiedz
@belfegorrrr spoko, ja mam takiego gościa w bloku który jak widzi że zwalnia się tzw „miejsce premium” (czyli najbliżej klatki) to wychodzi specjalnie z domu i przestawia auto które jest oddalone o 10 metrów. Wczoraj j--------i siedział 10 minut w aucie w gotowości bo widział że będę wyjeżdżał, oczywiście widząc ten fakt pozwoliłem sobie na chwilę zadumy na odpalonym silniku ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@YellowCitrone:
  • Odpowiedz