Aktywne Wpisy
Reiden +72
Społeczeństwo idzie w kierunku poligamii. Jest to naturalna kolej rzeczy, po tym jak zniszczono fundamenty rodziny, usunięto aspekt religijny i pozwolono kobietom na "wyzwolenie". Monogamia, która była społecznie odgórnie narzucona, sprawiała, że nawet mężczyźni bez większych argumentów (geny, zasoby), mieli jakąś kobietę i to sprawiało, że chciało im się być trybikiem w maszynie.
Dziś już tego nie ma. Ludzie z natury nie są monogamiczni. Bardziej jesteśmy gatunkiem w stylu "seryjnej monogamii" / poligamii. Okres zakochania, motylków - trwa około 3 lat. Tyle żeby doszło do zapłodnienia i żeby mężczyzna zapewnił podstawową ochronę kobiecie zaraz po porodzie. Potem potomka może już wychowywać grupa z danego otoczenia. Babcia, siostra, ciotka - danej samicy. Mężczyzna natomiast idzie dalej i szuka kolejnych kobiet do zapłodnienia.
Nie jesteśmy stworzeni z natury, żeby zrobić sobie dziecko, a potem nadal być ze sobą przez kolejne X lat. To nie działa w 90% przypadków. Stąd rozwody, zdrady itd. Ludzie się męczą ze sobą, ale taka była po części cena narzuconej monogamii.
Więc
Dziś już tego nie ma. Ludzie z natury nie są monogamiczni. Bardziej jesteśmy gatunkiem w stylu "seryjnej monogamii" / poligamii. Okres zakochania, motylków - trwa około 3 lat. Tyle żeby doszło do zapłodnienia i żeby mężczyzna zapewnił podstawową ochronę kobiecie zaraz po porodzie. Potem potomka może już wychowywać grupa z danego otoczenia. Babcia, siostra, ciotka - danej samicy. Mężczyzna natomiast idzie dalej i szuka kolejnych kobiet do zapłodnienia.
Nie jesteśmy stworzeni z natury, żeby zrobić sobie dziecko, a potem nadal być ze sobą przez kolejne X lat. To nie działa w 90% przypadków. Stąd rozwody, zdrady itd. Ludzie się męczą ze sobą, ale taka była po części cena narzuconej monogamii.
Więc
ATAT-2 +122
Status fachowców którzy nie pojawili się na umówione spotkania w zeszłym tygodniu:
- hydraulik - zapalenie krtani, jak się wyleczył to od razu poleciał wakacje
- parkieciarz - telefon wpadł do wody, stracił kontakty i nie mógł zadzwonić
- typ od alarmów - zepsuł się samochód, musi zorganizować zastępczy
Ja
- hydraulik - zapalenie krtani, jak się wyleczył to od razu poleciał wakacje
- parkieciarz - telefon wpadł do wody, stracił kontakty i nie mógł zadzwonić
- typ od alarmów - zepsuł się samochód, musi zorganizować zastępczy
Ja
Ten program to skandal. Podtrzymanie obecnych cen na 2-3 lata, żeby deweloperzy wysprzedali się z obecnie budowanych mieszkań. Jestem przekonany, ze podaż spadnie i tak. Gra jest o to, czy uda się opchnąć Polakom mieszkania po zawyżonych cenach, czy jednak trzeba będzie wziąć na klatę jakaś stratę (bo deweloperzy oczywiście budują głównie na kredyt, wiec rentowność projektu poniżej 7% to dla nich strata)
Tu nie ma absolutnie żadnych argumentów za obecnymi cenami i wzrostami i każdy o tym wie. Dlatego taka presja jest.
1. Spadającą liczba Ukraińców w Polsce - to podpompowalo ogromnie rynek najmu w 2022, dając tylko dodatkowe argumenty za zakupem inwestycyjnym. Liczba Ukrainców w PL sukcesywnie spada, a wśród tych którzy zostali, coraz mniej deklaruje pozostanie w PL długoterminowo (19% obecnie)
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/spada-liczba-ukraincow-chcacych-pozostac-w-polsce-sa-najnowsze-badania/ckfvsqe
2. Rentowność najmu szoruje po dnie - ROI netto dla Warszawy to obecnie 3.3%. Przy założeniu obłożenia 95% xD Nawet Midle już mówią wprost, ze to się nie opłaca. Przestrzeni na wzrost stawek nie ma, bo ludzi już teraz nie stać za bardzo na wynajem.
https://nbp.pl/wp-content/uploads/2024/06/Informacja-o-cenach-mieszkan-w-I-2024-fin.pdf strona 45
3. Tragiczne perspektywy demograficzne - obecne roczniki wchodzące w dorosłość (20-30 lat) już są o 1/3 mniej liczne niż pokolenie które kupowało BK2% (30-40 lat), a kolejne roczniki są jeszcze mniejsze
https://www.populationpyramid.net/pl/polska/2024/
4. Dochody, które ... - to już moja hipoteza, ale imo gwałtowny wzrost zarobków jest za nami. Były 2 drivery wzrostu: agresywne podnoszenie pensji minimalnej przez PIS i PL jako regionalny hub dla wielu zagranicznych spółek. Oba mocno wyhamowały. Polska już nie jest tak atrakcyjna z perspektywy kosztowej jak 5 lat temu. A inwestycje które nadal są budowane to często decyzje właśnie sprzed kilku lat. Dodać to tego dramatyczny mix energetyczny i wysokie koszty energii w przyszłości i model montowni europy się może skończyc.
No mocna odklejka. Absolutnie żadnych? Absolutnie? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@ricardo: https://www.money.pl/gospodarka/ceny-mieszkan-ciagle-w-gore-a-kiedy-w-dol-mamy-najnowsze-prognozy-7027884550814208a.html
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Ceny-mieszkan-beda-rosly-jeszcze-do-I-kw-2025-szczyt-wzrostow-cen-w-III-kw-2024-Pekao-SA-opinia-8747573.html
@ricardo: No to przecież oczywiste. Wyprzedać się z marżą 50% na cenowej górce i poczekać te 3 lata aż stopy spadną. Taki jest plan. Zresztą już nawet ynwestory nie wierzą w dalszy wzrost cen.
- wprowadzenie kredytu 0%
- 400k Ukraińców kupi mieszkanie w PL (ciekawe za co przy takich cenach xD)
pokazuje, że wzrosną ceny. No niesamowite.
Młodsze pokolenie może więc np. przejąć takie mieszkanie
- powstanie budownictwa społecznego - dobrze, że ta dyskusja zaczela się wreszcie. Już nie chodzi nawet o zwiększenie dostępności mieszkań dla społeczeństwa, ale może ktoś wreszcie pomyśli o tkance miasta i funkcjach społecznych przy inwestycjach, a nie tylko wymaksowaniu PUM
- potencjalne zmiany podatkowe (już pomijając kataster, nie rozumiem dlaczego zysk z najmu to 8.5%, a z każdej