Wpis z mikrobloga

Z leczeniem depresji na NFZ w tym kraju mam jakieś złe doświadczenia, więc już dawno odpuściłem. Myślałem, że prywatnie z tym lepiej, ale w sumie niby dobry lekarz, a też zwykle gadka, szmatka 5 minut, 250zł skasowane i tyle.

Tyle się mówi o holistycznym podejściu do leczenia depresji czy innych zaburzeń, więc liczyłbym na to, że lekarz zrobi jakiś dłuższy wywiad i przede wszystkim zleci różnego rodzaju badania, czy to tarczycy, hormonów, minerałów itp. i na bazie tego coś dopiero zacznie przepisywać.

A tak dostajesz jakiś lek, łykasz ufając że przynajmniej nie pogorszy sprawy, z poleceniem od lekarza jak nie zadziała zwiększ sobie dawkę i jak coś daj znać za dwa miechy i w sumie tyle. Właśnie zwiększyłem i mam wrażenie, że jest dużo gorzej, chciałbym to skonsultować z lekarzem bo po co się truć podwójną dawką, jak ma nic nie dać, a tu oczywiście termin za miesiąc.

Eh żałuję, że znowu zacząłem coś łykać. Pewnie przerwę i znów będzie dołek przez jakiś czas, z powodu odłożenia leku i jeszcze gorsze samopoczucie.

#depresja #psychiaria #leki #ssri
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Właśnie zwiększyłem i mam wrażenie, że jest dużo gorzej


@Invisible_kid: Jeśli niedawno zacząłeś się leczyć danym lekiem, to to nie jest nic niezwykłego, że jest gorzej. Dopiero tak po 2-3 tygodniach będziesz mógł ocenić czy działa, czy nie. ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
To już kolejny lek w moim przypadku i mam wrażenie znowu idzie tym samym torem, tzn. bez efektu, a skutki uboczne robią się coraz gorsze, leje się ze mnie jakbym na 35 stopniach siedział, nawet w chłodniejsze wieczory, teraz po zwiększonej dawce to już w ogóle. Do tego mgła w głowie, a teraz jeszcze to mega napięcie, a w zamian na plus nic.
  • Odpowiedz
@Invisible_kid ja zanim dostałam leki to skierowano mnie do neurologa, na badania krwi, na EEG… nie wiem gdzie wy tych psychiatrów na 5 minut znajdujecie, nawet na nfz trzymała mnie 30 minut na normalnej wizycie
  • Odpowiedz