Aktywne Wpisy
Nicky23 +235
#frajerzyzmlm
Kilkudniowy city break i pazurki, czyli coś na co może sobie pozwolić dosłownie KAŻDY pracujący na minimalnej, to szczyt sukcesu dla Izuni.
Kilkudniowy city break i pazurki, czyli coś na co może sobie pozwolić dosłownie KAŻDY pracujący na minimalnej, to szczyt sukcesu dla Izuni.
Jestem urzędnikiem. Czy osoba której wystawiam pisma/odpowiedzi (w formie urzędowej, podpisane przez kierownika ale z adnotacją, że ja jestem prowadzącym sprawę) może je sobie wrzucać bez żadnej anonimizacji do sieci (facebook, strona internetowa) i naśmiewać się, z tego co napisałem piszące osobowo "Pan X napisał..." + foto/skan dokumentu? Jest to osoba kłótliwa, która sama nie wie co chce, straszy sądami ale nigdy do niego nie poszła. Po prostu takie hobby na stare lata aby się nie nudzić.
Moje odpowiedzi są konsultowane z prawnikiem oraz kierownikiem, ale nigdy nie są od nich dla mnie jednoznaczne, to są wskazówki co napisać, a resztę muszę sam opracować. Oczywiście potem to jest akceptowane ale często sam nie wiem co pisze. Wiem, że często jest to lanie wody.
Co o tym myślicie? Czy jak sprawa nawet trafi do sądu to coś mi grozi? Jestem urzędnikiem najniższego szczebla, wręcz kancelaryjnym, bez wykształcenie (mam tylko średnie i jakieś kursy kpa które robiłem w pracy).
Czy ja mogę, a może nawet powinienem coś z tym zrobić? Nikt w pracy (prawnik, kierownik) się nie przejął publikacją tych pism z nazwiskami.
#prawo
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
Klient może sobie wrzucać co chce i jak chce. Skoro pismo do klienta wyszło w takiej formie to wszystko co wytworzył Urząd jest informacją publiczną. Proponuję spojrzeć do instrukcji kancelaryjnej, bo tam może być (lub nie) informacja o dopisywaniu o tym kto prowadzi sprawę. Jeżeli pan X Ciebie szkaluje, to możesz z tym pójść do sądu. Podważanie Twoich kompetencji może mieć znamiona szkalowania.
───
O tym kto prowadzi sprawę dopisuje każdy pracownik i mi tak kazano robić.
Czy podważa moje kompetencje to nie wiem. Bo jak sam napisałem, ja piszę tylko to co mi kierownik i prawnik powiedzą, sam nie wiem dokładnie. To wynika też z tego, że jest sezon urlopowy, jakieś zwolnienia i nie ma komu robić. Być może klient ma rację, skoro tak twardo straszy sądami. A może nie ma skoro nie idzie. Prawnik też nie odpowiada jednoznacznie, zawsze jest jakieś małe ale.
Skoro osoba może sobie publikować wszystko co tworzy urząd to raczej media będą miały to gdzieś. Tym bardziej, ze sprawa nie jest śliska tylko taka dość
───────────────────
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo ·