Wpis z mikrobloga

U Drążka dzisiaj wpadł wywiad z Polakiem proszącym o pomoc w powrocie do Polski z Filipin bo się bidulek zakochał w Filipince, ożenił się z nią, był tak zakochany że wszystką kasę przelewał na jej konto, gość pływał na statkach i rzekomo 9 koła papieru miesięcznie zarabiał, w końcu baba go wydoiła ile się da i rzuciła i gość mówi że czasem nie je przez 4 dni bo nie ma grosza.
Tak pierdzielą jak na tych Filipinach się można samemu wyżywić i jaka tam super Polonia.
#raportzpanstwasrodka #ucieczkadoraju
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

przelewać swój zarobek leniwej p-----e to trzeba mieć nasrane.


@MWittmann: On ją wziął z baru, prostytutkę z baru bo myślał, że jak jej da wszystko to ona to doceni i się zmieni. To nawet nie chodzi o to, że trzeba mieć tylko nasrane, ale trzeba samemu być poniżej poziomu prostytutki.
On to wprost powiedział. Wziął ją, jako bargirl. Na koniec zostawiła go dla innej kobiety.
To jest jakiś specyficzny typ facetów, inceli, przegrywów albo ja nie wiem czego jeszcze. Typ, klient prostytutek, zakochał się w jednej z nich i sam zdecydował nawet, że wszystkie pieniądze z jego kontraktu mają być przelewane na jej filipińskie konto, bo on nie miał konta.
Tu już są jakieś manipulacje. Czy miał długi i komorników czy jakie były realne powody, ze on nie miał konta w banku? Nawet filip ma jakieś konto. Za mgłą tej legendy tam muszą iść grube ukryte trupy w szafie, typu nałogi,
  • Odpowiedz
on nie miał konta.


@adik75: kolejny głupszy niż ustawa przewiduje. Przy nim to nawet Filip jest członkiem Mensy. Niech ginie.

On ją wziął z baru, prostytutkę z baru bo myślał, że jak jej da wszystko to ona to doceni i się zmieni.


Cebe to niech się patrzy i uczy co go czeka jak się będzie zadawał z Khmerkami.
  • Odpowiedz
@Pas-ze-mna-owce: Ambasada też mogłaby pomóc, ale ta legenda oparta jest tylko o jakieś tam 3 punkty zaczepienia o fakty a reszta to bajka na poziomie baśni dla dzieci pisanych przez upośledzonego autora.
Nie ma co się tam zagłębiać, bo ta żebranina mu akurat wyjdzie, po kilku godzinach zebrał połowę.
Jednak typ twierdzi, że zarabiał wcześniej po około 40 000 zł miesięcznie, a później nagle trzask, prysło i nie ma kilku tysięcy na koszta, bilety i prawie rok temu odłączyli mu prąd, nie je nic czasami po 3 dni. Nie miał od kogo pożyczyć kilku tysięcy.
Jak ktoś taki, kto rzekomo był kapitanem na statku, nie ma niczego i nie ma od kogo pożyczyć np. 3000 zł na przelot do Polski to musiał na to sobie bardzo ale to qurwa bardzo mocno u rodziny, znajomych i ewentualnych przyjaciół, jeśli jakichkolwiek kiedyś miał, zapracować.
Musi być osobą, tak wybitne paskudną, nie wartą tego nawet, żeby mu rodzina pomogła, bo np. tak bardzo i wiele razy ich oszukał itp. itd.
Temat nie warty zagłębiania, bo nie poznamy pewnie nic więcej poza tą legendą. Nieklejącą się i
  • Odpowiedz
@dizel81: @adik75 Widzę, że jakaś menda tu grasuje bo zgłoszono mój komentarz i wymoderowano.

Ale powtórze, nie żal mi tego naiwniaka :). Dobrze mu tak. Jakoś nie kupuję jego ściemy z tym jak został potraktowany. Bo tak jak @adik75 zauważył, dziwnym jest ten brak jego konta bankowego tak jakby faktycznie unikał komornika.
  • Odpowiedz