Wpis z mikrobloga

Raptem niedawno zacząłem wykorzystywać w pracy pythona i już mnie ten język w-----a. Czemu? Pół dnia straciłem na ogarnianie importów i brak modułów i jakichś cyclic dependencies. Guglam czy tylko ja jestem jakiś uprzedzony lub upośledzony i masa wątków na ten temat. Inne problemy:
https://www.reddit.com/r/Python/comments/w7lpxi/comment/ihkejp4/

Nie ogarniam jak niby prostota tego języka ma zachęcić do pisania w nim jak co chwilę jakieś błędy. Już wolę javę, bo instalujesz sdk i odpalasz.
#python #naukaprogramowania
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Someguy3517372: no dobrze, sprobujmy zrozumiec Twoj problem.
1. dlaczego uwazasz, ze cyclic dependencies to jest problem jezyka, a nie programisty? czy w javie jest to jakos lepiej rozwiazane?
2. dlaczego brak modulow (zakladam, ze zewnetrznych) to problem jezyka, a nie programisty?

jak mozesz, to wrzuc nawet kawalki kodu obrazujace Twoje problemy
  • Odpowiedz