✨️ Obserwuj #mirkoanonim Ja to was nie rozumiem narzekacie że nie macie baby ale jednocześnie jak można przebimbać najlepszy okres w życiu na poznanie drugiej połówki? czyli najczęściej to etap studencki. No kurde panowie na uczelniach wyższych jest zawsze więcej bab i nawet na typowo męskie kierunki wciskają baby gdzie popadnie żeby było po równo. Najlepszy czas bo mnóstwo okazji do integracji i jeszcze w tym wieku jest stosunkowo wiele wolnych. Największe łby rodem z filmu zemstwa frajerów sobie poznajdowali kogoś i gdyby teraz mieli szukać, a co dopiero na tinderze to nigdy by nie znaleźli.
Najlepszy czas bo mnóstwo okazji do integracji i jeszcze w tym wieku jest stosunkowo wiele wolnych
@mirko_anonim: Chciałbym być gdzieś zapraszany. Chciałbym, żeby każda poznana kobieta nie reagowała grymasem obrzydzenia na mój widok i nie była nastawiona negatywnie i agresywnie zanim cokolwiek powiem.
@mirko_anonim: co z tego, że są wolne, jak podoba im się kilku chłopów z roku/uczelni. W dzisiejszych czasach poznawanie kobiet w jakichkolwiek okolicznościach wygląda tak samo jak na tinderze
@mirko_anonim: W moim przypadku na pierwszym semie było elegancko, potem wleciał temat pandemii i zaczęła się kompletna posucha jeśli chodzi o rozwój takich relacji/nowych znajomości studenckich. Jak wróciły na dobre zajęcia stacjonarne po jakichś 2 latach, to już zaczęła się robota albo poszukiwanie pierwszej pracy w zawodzie i wyścig szczurów. Także można trafić i na takie s---------e czasy, jak się ma pecha to zawsze wiatr w oczy i c--j w
Anonim (nie OP): @Felixu: na magisterce jest lipa ale też laski cisną żeby na licencjacie kogoś poznać bo potem może być ciężko, zwłaszcza że ogólnie na studiach mało chłopów a co dopiero na mgr
Anonim (nie OP): @DrCieplak: wincyj propagandy na forach społecznościowych to może same laski w to uwierzą. Btw. wam płacą za to czy co? nawet na martwej czaterii interia jakiś typ ostatnio spamował o czarnych a żeby tam pisać trzeba zapłacić więc jakiś ambitny
Anonim (nie OP): @Eteres: żeby na studiach nikt cie nie zapraszał to trzeba się na prawdę postarać. Studia są easy bo jak jesteś chętny na p--o albo dołożyć się do flaszki = nagle jesteś lubiany. Laski reagujące grymasem? po tym już widać że trollujesz. W najgorszym wypadku laski reagują obojętnie, chyba że coś odwaliłeś
@mirko_anonim: u mnie nie cisnęły, na licencjacie chyba tylko jeden chlopak z naszej grupy miał dziewczynę od gimnazjum, reszta w tym ja single z kolei niemal każda laska była w związku lub była w x związkach
@mirko_anonim: jak ma słabą mordę, nic nie potrafi, chodzi na studia bo chodzi to nie licz, że laski będą leciały na kogoś takiego. Na studiach trzeba przede wszystkim gadać normalnie z ludźmi, nie bać się ich, jak jest jakaś inicjatywa to brać w niej udział, samemu coś organizować albo zapraszać na coś ludzi. Pewność siebie przede wszystkim.
żeby na studiach nikt cie nie zapraszał to trzeba się na prawdę postarać. Studia są easy bo jak jesteś chętny na p--o albo dołożyć się do flaszki = nagle jesteś lubiany.
@mirko_anonim: No widzisz. Jednak można. To że ci się to nie mieści w głowie to już dużo świadczy jak bardzo moje doświadczenie jest odległe od normalnego i jak mam gorzej.
Laski reagujące grymasem? po tym już widać że trollujesz. W najgorszym wypadku laski reagują obojętnie, chyba że
Na studiach trzeba przede wszystkim gadać normalnie z ludźmi, nie bać się ich, jak jest jakaś inicjatywa to brać w niej udział, samemu coś organizować albo zapraszać na coś ludzi. Pewność siebie przede wszystkim.
@Qullion: Zapraszałem, byłem chętny na wyjścia integracyjne, zagadywałem, itd. I c--j wielki. Nie rozumiesz że są osoby traktowane od początku gorzej? Umiesz sobie wyobrazić że świat nie jest cukierkowy i sprawiedliwy? Jak jesteś postrzegany jak torba fekaliów to żadne "zagadywanie" nic nie da. Jest się wyrzutkiem, odpadem z którym nikt nie rozmawia, do którego nikt się nie odzywa i tyle. Za dużo wycierpiałem by wierzyć że "wystarczy być pewnym siebie". Byłem, ale widziałem jak bardzo szkaradność odbiera mi normalne reakcje od ludzi, jak
@mirko_anonim No i co z tego, że na studiach chodziłem na imprezy, jak to ja zawsze byłem tym nie w typie, to ja byłem tym zbyt brzydkim na s--s, za brzydkim na randkę. Moi koledzy mieli s--s z koleżankami, w akademiku, a różniłem się od nich tylko jedynym i nie była to dynamina, temperament, pewność siebie, to był poziom urody oni ją mieli, a ja nie.
Ja to was nie rozumiem narzekacie że nie macie baby ale jednocześnie jak można przebimbać najlepszy okres w życiu na poznanie drugiej połówki? czyli najczęściej to etap studencki. No kurde panowie na uczelniach wyższych jest zawsze więcej bab i nawet na typowo męskie kierunki wciskają baby gdzie popadnie żeby było po równo. Najlepszy czas bo mnóstwo okazji do integracji i jeszcze w tym wieku jest stosunkowo wiele wolnych. Największe łby rodem z filmu zemstwa frajerów sobie poznajdowali kogoś i gdyby teraz mieli szukać, a co dopiero na tinderze to nigdy by nie znaleźli.
#przegryw #tinder #studia #blackpill
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
@mirko_anonim: Chciałbym być gdzieś zapraszany.
Chciałbym, żeby każda poznana kobieta nie reagowała grymasem obrzydzenia na mój widok i nie była nastawiona negatywnie i agresywnie zanim cokolwiek powiem.
A zresztą - c-----y troll i pal gume
Z tego co wiem (mogę się mylić) te Studentki są często wyruchanie na maksa szczególnie jeśli są ładne więc no Xd
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo ·
Laski reagujące grymasem? po tym już widać że trollujesz. W najgorszym wypadku laski reagują obojętnie, chyba że coś odwaliłeś
───────────────
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
@mirko_anonim: No widzisz. Jednak można.
To że ci się to nie mieści w głowie to już dużo świadczy jak bardzo moje doświadczenie jest odległe od normalnego i jak mam gorzej.
@Qullion: Zapraszałem, byłem chętny na wyjścia integracyjne, zagadywałem, itd.
I c--j wielki. Nie rozumiesz że są osoby traktowane od początku gorzej? Umiesz sobie wyobrazić że świat nie jest cukierkowy i sprawiedliwy?
Jak jesteś postrzegany jak torba fekaliów to żadne "zagadywanie" nic nie da. Jest się wyrzutkiem, odpadem z którym nikt nie rozmawia, do którego nikt się nie odzywa i tyle. Za dużo wycierpiałem by wierzyć że "wystarczy być pewnym siebie".
Byłem, ale widziałem jak bardzo szkaradność odbiera mi normalne reakcje od ludzi, jak