Wpis z mikrobloga

@voasary: Ogólnie nie możesz sobie pójść i powiedzieć, że w sumie kupujesz/sprzedajesz za X, bo masz takie widzimisię - szczególnie jeżeli jesteś związany z tym. Samo mówienie publiczne o cenach przez zainteresowane osoby może zostać uznane za spekulacje. Nawet Musk dostał nie raz za to po łapach.
  • Odpowiedz
@voasary: Ty sobie możesz napisać, że słuchasz psa jak gra i nie ma to na nic wpływu. Jednak gdy masz (zapewne) pakiet większościowy akcji, ich cena jest dla ciebie personalnym interesem, albo jesteś na pozycji gdzie możesz wpływać właśnie samym gadaniem na ceny akcji, bo jesteś posłem/inwestorem/etc. - to zaczyna się robić problem. Bo to działanie na niekorzyść innych udziałowców.
  • Odpowiedz
@jaqqu7 czyli ktoś znany, powiedzmy papież, nie może mówić że kupił akcje NVIDIA za 2 miliony, bo uważa że będzie rosło?

Czy to się tyczy tylko spółek powiazanych bezpośrednio z piszącym?
  • Odpowiedz
on jest doktorem nauk ekonomicznych, skąd on ma wiedzieć jak działa giełda


jest też wolnościowcem i nie wie czym jest wolność
  • Odpowiedz
czyli ktoś znany, powiedzmy papież, nie może mówić że kupił akcje NVIDIA za 2 miliony, bo uważa że będzie rosło?


Czy to się tyczy tylko spółek powiazanych bezpośrednio z piszącym?


@hpiotrekh:

Masz prawo wyrażać swoją opinię, ale nie masz prawa manipulować ceną akcji ani używać wewnętrznych informacji do uzyskania przewagi w handlu. Jeśli papież po prostu kupi akcje Nvidii za 2 mln, może o tym powiedzieć. Gorzej jest, gdy papież
  • Odpowiedz