Wpis z mikrobloga

Mirki mam pytanie:

Sprawa wygląda tak: po wygranej przeze mnie sprawie, sąd zasądził od wnioskodawcy (który przegrał sprawę) na moja rzecz kwotę tytułem kosztów postępowania.
W postanowieniu sad pisze "Zasadzic na rzecz uczesniczki Oratorka (kwota) a nie na rzecz pełnomocnika.
Mój adwokat twierdzi ze pieniądze nalezą sie jemu ponieważ jest to "tytułem kosztów postępowania" i ze to jest normalna praktyka, ze w takim wypadku pieniądze naleza sie adwokatowi za zastępstwo procesowe.
Wcześniej oczywiście nie było żadnej mowy o takim scenariuszu, płaciłam jej za każda obecność na rozprawie osobno na podstawie wystawionej przez nia FV. Nie mamy żadnej umowy podpisanej.

Czy faktycznie należy jej sie jeszcze te zasądzone pare tys?

#sady #adwokat #poradyprawne #kiciochpyta #pytanie #pytaniedoeksperta #radcaprawny
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@oratorka: nie, nie należą się i to z dwóch powodów. Po pierwsze na koszty składają się dwie rzeczy: koszty opłat sądowych i koszty zastępstwa. W przypadku kosztów opłat one powinny zawsze wrócić do ciebie. Co do kosztów zastępstwa, to pełnomocnik ma rację, że częsta praktyka jest taka, że często koszty zastępstwa trafiają do pełnomocników, ale na to trzeba się umówić. Jeżeli nie ma takiej umowy, to są wyłącznie twoje koszty.
  • Odpowiedz
Nie mamy żadnej umowy podpisanej.


Błąd.


@FACTIS: oczywiście, błąd pełnomocnika. W przypadku radców to nawet delikt dyscyplinarny. Tutaj mamy naruszenie par. 36 i 43 kodeksu.
  • Odpowiedz
@oratorka: wynagrodzenie pełnomocnika ma być jasno określone, jak nie było mowy o kosztach zastępstwa to niech spada na drzewo.
Brak umowy raczej świadczy, że to jakiś stary dziaders xd postrasz go rzecznikiem dyscyplinarnym to faja mu zmiękknie raz dwa xd
  • Odpowiedz
  • 0
@VaizardOmbre: no wlasnie nie dziaders a wrecz przeciwnie...
Było jasno okreslone ustnie: za kazda obecnosc na rozprawie czy pismo sie dogadywalismy telefonicznie i przysyłała fakturę która opłacałam, pozycja na fakturze to było w przypadku sporządzenia pisma "Usługa prawnicza" a w przypadku obecności na rozprawie "Zastępstwo procesowe".
A w jaki sposób postraszyć rzecznikiem dyscyplinarnym?
  • Odpowiedz
@oratorka: Mówisz, że konsultowałaś sprawę z mecenasem xyz (rzecznikiem dyscyplinarnym/zastępcą rzecznika dyscyplinarnego) i on stoi na przeciwnym stanowisku i obserwujesz pultanie się mecenasa:)))
  • Odpowiedz
@VaizardOmbre: Świetna porada (). Pełnomocnik wygrał jej sprawę, a Ty proponujesz na dzień dobry rzecznika dyscyplinarnego xD. Koszty rzeczywiście w braku umowy są dla strony ale chyba można się kulturalnie odpisać, że nie umawiali się na to. Swoją drogą zdarzyło mi się, że po wygranej sprawie klienci sami dali mi sucess fee chociaż się na nie nie umawiałem.
  • Odpowiedz
  • 0
@Deryl: @VaizardOmbre nie było by tematu gdybym miała swiadomosc takiej opcji, a dodatkowo we wczesniejszej rozmowie podkreślała, ze jestesmy rozliczone! A kiedy pojawilo sie postanowienie na stronie sadu i zobaczyla info o zasadzonej dla mnie kwocie to zmienila zdanie i twierdzi iz to pieniadze nie dla mnie tylko dla niej, ba! ze ona juz z sadem sama ustali jak sie znajda u niej
  • Odpowiedz
@oratorka:

ze ona już z sadem sama ustali jak się znajda u niej


Nie za bardzo rozumiem co tutaj ustalać z sądem. Koszty procesu są zasądzane od strony przegrywającej, więc ustalać kwestie wypłaty można uzgadniać z przegranym, a nie z
  • Odpowiedz