Wpis z mikrobloga

#samochody

zakladajac, ze ma sie do wyboru auto z 2018 roku, za 118k i z pelnym wyposazeniem, ale za to z nalotem 110 tysiecy, a auto z 2020/21, najchane z 40-45k, gwarancja przez jeszcze powiedzmy rok czasu ale minimalnie gorszym wyposażeniem (chociazby gorsze audio), kosztujace 20 tysiecy wiecej, to co byscie brali? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@SuperBasshunters: mowa konkretna o alfie romeo giulia. z tego co widze, to wyposazenie max zazwyczaj rozni sie tylko lepszym zestawem audio typu harman kardon. ktos mi sprzatnal sprzed nosa fajna giulie z 18 roku i zastanawiam sie, czy to nie jest po prostu znak, zeby doplacic 20k ale miec chocaizby rok gwarancji, jakby cos zaczelo sie pi!@%$ic po zakupie
  • Odpowiedz
@lukasz3123 oczywiście, że to z mniejszym przebiegiem. To różnica prawie 70tys km. Nie wiem ile robisz rocznie, ale zakładając np 30 tys to ponad dwa lata pojeździsz dłużej tym samochodem. Nie wiem co się tak ludzie napalają na te gadżety - widzę że np. jak jest full wypas to już może nawet trup być, byle tanio. Większość tych dodatków użyjesz raz albo mają dyskusyjną przydatność ewentualnie spokojnie można się bez nich
  • Odpowiedz
  • 0
@pacmanxx: tez tak mysle ( ͡° ͜ʖ ͡°) staram se wytlumaczyc, ze lepiej doplacic i wziac cos mlodszego i z mniejszym nalotem. #!$%@?$#m sie, bo mialem juz doslownie wszystko dogadane co do auta, a koles nagle dal mi znac, ze ktos przyjechal i auto zabral - a wszystko mi odpowiadalo, lacznie z cena. ale tak patrze, to za 20 tysiecy wiecej jestem w stanie wyrwac model
  • Odpowiedz