Wpis z mikrobloga

Dlaczego, gdy np Japończycy mówią, że chcą kultywować swoją wielotysiącletnią kulturę i nie chcą jej zmieniać, to każdy kiwa głową ze zrozumieniem, to samo w przypadku innych azjatów, czy mieszkańców Afryki, ale gdy Europejczyk powie, że chce aby jego kultura pozostała nienaruszona, to jest j3bane zesranie o ksenofobię i rasizm XD Nic mnie tak nie mierzi jak to, że największym wrogiem Europy są kuźwa wewnętrzni mieszkańcy, którzy są tak naiwni i przeempatyzowani, że aż chce się rzygać. I mogę się zgodzić, że multukulturalizm jest w jakimś stopniu wartością dodaną, ale wtedy kiedy mieszają się dwie, równorzędne kultury, a nie do kvrwy, wielowiekowa, bogata i dumna francuska kultura, z kulturą jakichś biedackich plemion, dla których szczytem osiągnięcia jest wymalowanie twarzy błotem i krwią, przytknięcie trawy do głowy i tańczenie wokół ogniska XD No szanujmy się do chooja.

#paryz2024
  • 89
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@spere:
Bo Europa miała większe możliwości, islam czy Chiny nie mogły skolonizować innych krajów bo to nie oni wymyślili okręty zdolne przepłynąć ocean, a o ile broń palną wymyślono w Chinach i do Europy trafiła przez Bliski Wschód tak ich pukawki były prymitywne w porównaniu do europejskich. Masz pretensje do tego że kiedyś ludzie mieli inne standardy, ale gwarantuję ci że gdyby inne cywilizacje dostały do ręki taki oręż to
  • Odpowiedz
Bo Europa miała większe możliwości,


@Fennrir: #!$%@? człowieku, trolujesz, prawda?

To że mam większe możliwości, niż mój słabszy fizycznie sąsiad, to znaczy że ja mogę napadać, kraść, mordować, brać do
  • Odpowiedz
Jakie "kiedyś" xD , 30 lat temu na na południu Europy trwała wojna między kilkoma europejskimi narodami, z obozami koncentracyjnymi, masowymi mordami, torturami, itd

@spere
No i to była do 2022 jedyna większa wojna w Europie od 1945, w Afryce przez cały ten czas nie było chyba roku bez wojny, Bliski Wschód to też cała masa konfliktów (część z winy interwencji USA, ale nie wszystkie, zresztą np.:o ile Amerykanie wspierają Izrael
  • Odpowiedz
@tomon-g: To jest paradoks władzy: żeby wprowadzić zmiany trzeba być na szczycie, a przynajmniej we większości, lecz gdy już osiągnie się ten poziom, to nikt nie chce nakładać na siebie ograniczeń w postaci mechanizmów regulujących.
Najbardziej sprawiedliwa byłaby władza z wieloma ugrupowaniami rozdzielonymi % mniej więcej po równo, jednak taka władza miałaby skłonność do samoblokowania (państwo byłoby niestabilne, bo decyzje zmieniałyby się jak liść na wietrze), dlatego we wyborach wprowadzono
  • Odpowiedz
  • 1
@stanleymorison Francuzi wybrali sobie drogę sprowadzania milionów imigrantów z Afryki I muszą robić fikoły, żeby ich ze sobą zintegrować.

Podstawą tworzenia wspólnej narodowości jest ten sam język (z tym nie ma problemu) i ten sam mit kulturowy. Imigrant z Algierii nijak nie identyfikuje się z kulturą rodowitych Francuzów. Co więcej, czuje odrazę do kolonialnej spuścizny kraju nad Sekwaną. W tym celu, promuje się nową tożsamość, opartą na równości i tolerancji w
  • Odpowiedz
@zgubiles_sie_jelonku Japończycy mają szacunek do własnego narodu i kultury. Właśnie dlatego Japończycy są eksporterami kultury, chociażby poprzez mangę.
Mają własne wynaturzenia, ale nie wynoszą ich na salony. W japońskiej olimpiadzie nie ma miejsca na samo-ośmieszenie.
  • Odpowiedz
@zgubiles_sie_jelonku: Ja nie wiem czy pokazywanie zdjęć z Shinjuku gdzie ludzie się stroją czy wykonują akurat cosplay to świetny pomysł na zobrazowanie kultury Japonii. Kultura Japonii cały czas jest w tle a że młodzi nie siedzą w domu na weekendzie tylko biegają w makijażu i perukami po mieście bo akurat wyszła nowa skórka do ulubionej postaci czy jest koncert rockowo metalowy i zjechały się goty czy pastel goty to trochę
  • Odpowiedz