✨️ Obserwuj #mirkoanonim Jak przeanalizuje sobie swoje całe życie a zwłaszcza młodość to morda/wzrost nigdy nie miały aż tak dużego znaczenia. Problemem był overthinking i analizowanie wszystkiego. - myślałem o tym, że na pewno się nie podobam, jednocześnie one na pewno nie wybiorą tych debilów patusów moich kolegów bo są brzydsi ode mnie, źle się zachowują i im ciągle dokuczają xD - wyobrażanie sobie w głowie wspólnych romantycznych chwil - tworzenie alternatywnych scenariuszy, np. kiedy zagaduje i daje mi kosza. Ulubiony scenariusz to gdy ona sama zagaduje i dalej już jest bajka
I tak czekałem czekałem aż coś się samo wydarzy no i zaczęły się na poważnie spotykać z tymi wszystkimi sebkami, którymi gardziłem.. Tutaj puenta trzeba mieć taki pato mindset gościa, który idzie po swoje mimo, że jest głupi czy brzydki. Overthinking to kalectwo XXI wieku, na to powinna być renta. Za dużo myślący mogą być sobą tylko po alkoholu. To samo teraz, obserwuje instagrama znajomych par i ci goście nie są jacyś wybitni. Każdy znajomy wchodzi w związki albo bierze ślub a my analizujemy na tym wykopie i szukamy prawidłowości xD Mówienie, że liczy się tylko wygląd to mówienie z pozycji kogoś kto siedzi w domu, nie ma znajomych, social skilla i nagle chce się wbić na salony. To tak jakby menel chciał podjąć jakąkolwiek prace żeby mieć hajs i krytykował firmę bo chciał być prezesem i patrzą tylko na umiejętności i doświadczenie xD
@mirko_anonim: zaraz cię tu zlinczują że morda i wzrost najważniejsze, ale u mnie dokładnie tak było. Podobał mi się jeden gość na studiach, a byłam wtedy jeszcze dziewicą (tak wiem, niemożliwe). Sama nie atakowałam no bo jakoś tak głupio, nie? Dowiedziałam się że też mu się podobałam... ale przypadkiem, chwilę potem jak zaczęłam na maksa korzystać z akademickiego życia i stałam się raczej wyzwolona. Wiec się minęliśmy że tak powiem,
@mirko_anonim: teraz ludzie poznają się w necie a tutaj morda i wzrost jest najważniejszy. Bez tego możesz co najwyżej w realu mieć szansę ale poznawanie lasem w realu jest co raz trudniejsze bo nie ma ich nigdzie
Anonim (nie OP): @antoni-lesniewski: a co za różnica, że same by się angażowały skoro sebki do nich podbijały efekt jest ten sam - byli razem xD? @Pralko-suszarka: masz jakieś źródło, że teraz ludzie poznają się w necie? Bo poza wykresem bez źródła (z USA) z incelwiki nic nie wiadomo jak się ludzie poznają a sam po otoczeniu wiem że głównie na żywo
Dowiedziałam się że też mu się podobałam... ale przypadkiem, chwilę potem jak zaczęłam na maksa korzystać z akademickiego życia i stałam się raczej wyzwolona. Wiec się minęliśmy że tak powiem, a gość był nawet spoko...
Edit: w sumie właśnie ogarnęłam że to historia jak z tego obrazka ( ͡°ʖ̯͡
@miko24: Ciekawi mnie jedno - czy po "wyzwoleniu" przestał Ci się podobać?
@ksiaze_z_bajki: Nie pamiętam, wkleiłam fragment w google i wyskoczył link. Od jakiegoś czasu z anonimowych ciągle lecą kopie starych wpisów, brzmią podobnie, są pisane na podobne tematy i mają dużo tagów, więc łatwo rozpoznać.
Ciekawi mnie jedno - czy po "wyzwoleniu" przestał Ci się podobać?
@ksiaze_z_bajki: nie w tym rzecz. Wcześniej byłam "szarą myszką" i taka mu pewnie pasowałam. A on się dowiedział o moim maratonie ONSów i mu raczej przeszło.
@miko24: Dziękuję za odpowiedź, choć nie o to pytałem. Zakladam, że afekt z Twojej strony się utrzymał. Pozwolę sobie wykorzystać tę historię w swoich bajkach.
Dziękuję za odpowiedź, choć nie o to pytałem. Zakladam, że afekt z Twojej strony się utrzymał. Pozwolę sobie wykorzystać tę historię w swoich bajkach.
@ksiaze_z_bajki: tzn faktycznie uprościłam odpowiedź stwierdzając że tematu później nie było. Więc odpowiadając - tak, nadal mi się podobał, mimo zdobytych "doświadczeń"
czyli to prawda o dziewicach które trafią na studia
To ilu uczestników wzięło udział w tym maratonie?
@mistejk: myślę że nie można tak uogólniać. U mnie tak to faktycznie zadziałało
Co do uczestników - nie miałam na myśli niczego grupowego, a bardziej intensywność. Bo od 0 do 10 "na liczniku" przeskoczyłam w ciągu niecałego miesiąca.
masz jakieś źródło, że teraz ludzie poznają się w necie?
@mirko_anonim: Nie mówię, że wszyscy się tak poznają, ale tendencja jest wzrostowa. Wystarczy zobaczyć historię wzrostu popularnośc apek randkowych. Co raz więcej ludzi się tam przenosi.
@miko24: Wszystko jest zrozumiane, doncia łory ( ͡°͜ʖ͡°) @mistejk Takie odreagowanie to u pań stosunkowo (nomen omen) częsta reakcja na rozstanie. Najciekawsze przypadki jakie miałem okazję poznać to zerwane zaręczyny, zarówno przez niedoszłego męża, jak i nieskonsumowaną pannę młodą.
Jak przeanalizuje sobie swoje całe życie a zwłaszcza młodość to morda/wzrost nigdy nie miały aż tak dużego znaczenia. Problemem był overthinking i analizowanie wszystkiego.
- myślałem o tym, że na pewno się nie podobam, jednocześnie one na pewno nie wybiorą tych debilów patusów moich kolegów bo są brzydsi ode mnie, źle się zachowują i im ciągle dokuczają xD
- wyobrażanie sobie w głowie wspólnych romantycznych chwil
- tworzenie alternatywnych scenariuszy, np. kiedy zagaduje i daje mi kosza. Ulubiony scenariusz to gdy ona sama zagaduje i dalej już jest bajka
I tak czekałem czekałem aż coś się samo wydarzy no i zaczęły się na poważnie spotykać z tymi wszystkimi sebkami, którymi gardziłem..
Tutaj puenta trzeba mieć taki pato mindset gościa, który idzie po swoje mimo, że jest głupi czy brzydki. Overthinking to kalectwo XXI wieku, na to powinna być renta. Za dużo myślący mogą być sobą tylko po alkoholu.
To samo teraz, obserwuje instagrama znajomych par i ci goście nie są jacyś wybitni. Każdy znajomy wchodzi w związki albo bierze ślub a my analizujemy na tym wykopie i szukamy prawidłowości xD Mówienie, że liczy się tylko wygląd to mówienie z pozycji kogoś kto siedzi w domu, nie ma znajomych, social skilla i nagle chce się wbić na salony. To tak jakby menel chciał podjąć jakąkolwiek prace żeby mieć hajs i krytykował firmę bo chciał być prezesem i patrzą tylko na umiejętności i doświadczenie xD
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
Dowiedziałam się że też mu się podobałam... ale przypadkiem, chwilę potem jak zaczęłam na maksa korzystać z akademickiego życia i stałam się raczej wyzwolona. Wiec się minęliśmy że tak powiem,
@Pralko-suszarka: masz jakieś źródło, że teraz ludzie poznają się w necie? Bo poza wykresem bez źródła (z USA) z incelwiki nic nie wiadomo jak się ludzie poznają a sam po otoczeniu wiem że głównie na żywo
─────
@miko24: Ciekawi mnie jedno - czy po "wyzwoleniu" przestał Ci się podobać?
@miko24: xd
@ksiaze_z_bajki: nie w tym rzecz. Wcześniej byłam "szarą myszką" i taka mu pewnie pasowałam. A on się dowiedział o moim maratonie ONSów i mu raczej przeszło.
To ilu uczestników wzięło udział w tym maratonie?
@ksiaze_z_bajki: tzn faktycznie uprościłam odpowiedź stwierdzając że tematu później nie było.
Więc odpowiadając - tak, nadal mi się podobał, mimo zdobytych "doświadczeń"
@mistejk: myślę że nie można tak uogólniać. U mnie tak to faktycznie zadziałało
Co do uczestników - nie miałam na myśli niczego grupowego, a bardziej intensywność. Bo od 0 do 10 "na liczniku" przeskoczyłam w ciągu niecałego miesiąca.
@mirko_anonim: Nie mówię, że wszyscy się tak poznają, ale tendencja jest wzrostowa. Wystarczy zobaczyć historię wzrostu popularnośc apek randkowych. Co raz więcej ludzi się tam przenosi.
@mistejk Takie odreagowanie to u pań stosunkowo (nomen omen) częsta reakcja na rozstanie. Najciekawsze przypadki jakie miałem okazję poznać to zerwane zaręczyny, zarówno przez niedoszłego męża, jak i nieskonsumowaną pannę młodą.
@miko24: Czyli przebieg trzycyfrowy xd