Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mirki, doradźcie mi co mam począć, bo ostatnio odnoszę wrażenie, że nie daję sobie rady z obecną sytuacją. Mieszkam w bloku, sąsiedztwo to w większości emeryci, rodziny z dziećmi i gdzieniegdzie studenci. Czyli nic nadzwyczajnego, ciche i spokojne osiedle. Tak było do niedawna. Parę miesięcy temu do sąsiedniego bloku wprowadziła się #rozowypasek ze swoim pupilkiem - psem, a raczej szczurem z zaburzeniami, bo psem tego czegoś nazwać nie można. Pies przesiaduje całe dnie w mieszkaniu, nigdy nie spotkałem go na zewnątrz, na spacerze czy jakkolwiek przypadkowo. Jedynym oknem na świat dla czworonoga jest dosłownie niewielkich rozmiarów balkon, na którym to pupilek regularnie się załatwia do doniczek oraz kwiatków i wielokrotnie w ciągu dnia i nocy urządza 10-15 minutowe szczekanie w powietrze. Nic mu nie zagraża, nie ma żadnego zagrożenia. Pies wychodzi na balkon i szczeka w przestrzeń po czym wraca do pomieszczenia by za parę chwil powtórzyć cykl. W okolicy niektórzy posiadają psy, które również potrafią sobie szczeknąć, ale nie jest to tak uporczywe i nagminne jak w przypadku tego szczura. Do czego zmierzam? Otóż pracuję na trzy zmiany, powrót z nocki i próba odespania zawsze kończą się w ten sam sposób. Zostaje wybudzony przez ciągłe ujadanie tego szczura. Stosuję stopery, opaski na oczy oraz zamykam szczelnie pomieszczenie, by nie słyszeć hałasów z zewnątrz. Mam bardzo lekki sen i łatwo się wybudzam. Sądziłem, że właścicielka nie wie o zachowaniu psa, ale szybko pozbyłem się złudzeń w momencie, gdy psia mama wygodnie siedząc na fotelu dokazywała razem z pieskiem, który to wpierw odlał się do stojących na balkonie kwiatków, by następnie przez 10 minut ujadać na balkonie, a dumna właścicielka zajęta była przeglądaniem telefonu. Oczywiście nie zwróciła w ogóle uwagi, bo pies ma szczekać i koniec kropka. Przez ostatnie upały nie da się w nocy wywietrzyć mieszkania, bo szczur regularnie ujada, powrót z pracy i odpoczynek jest niemożliwy, bo szczur zaraz będzie szczekał w eter. Rozmowa z właścicielką nie przynosi żadnych rezultatów, bo pomimo zwrócenia jej uwagi, żeby ogarnęła swojego zwierzaka, zabrała go do behawiorysty lub popracowała nad nim, bo może jest z nim coś nie tak - zlała temat kwitując, że jej pupilek zachowuje się normalnie, a jeżeli mi coś nie odpowiada to mam się przeprowadzić. Argument typowych psich idiotów. Brakowało tylko pytania co ma pies robić? Miauczeć? Nie wiem, co mam począć. Zgłaszać na Policję zakłócanie spokoju i porządku publicznego? Spółdzielnia umywa rączki i nic nie robi pomimo wielokrotnego udowadniania, że pies ujada po nocach.
#psiarze #bekazpodludzi #psy #rozowypasek #patologiazmiasta



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: psi klasyk - głupia kobieta wzięła pieska i traktuje je jak dziecko, pies jest emocjonalnie upośledzony i robi co chce!

A co do całej sytuacji to pewnie nic legalnego nie będziesz mógł zrobić
  • Odpowiedz
@mirko_anonim może spróbuj napisać do jakiegoś towarzystwa opieki nad zwierzętami? Jakby nie patrzeć pies potrzebuje spacerów, a juleczka mu ich nie zapewnia co jest zaniedbaniem. Można napisać też do wspólnoty czy kto tam zarządza tym osiedlem. Jak wynajmuje to można do właściciela, że pies szczy i sra w domu.
  • Odpowiedz
Chyba najbardziej skuteczne będzie jakieś towarzystwo opieki nad zwierzętami, bo to raczej nie jest dobre dla psa jak cały czas siedzi w domu. Na policję szedł bym w ostateczności, bo pewnie to oleją.
  • Odpowiedz
@DrGreen_2: jak pies bedzie szczekał to ty wystaw głośnik z odgłosami petard albo cos. Moze babka w końcu zajarzy ze ma zająć sie pchlarzem. Tylko trzeba być konsekwentnym. Chyba ze najpierw spróbujesz zaczepić wlascicielke i pogadać
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: jeśli szczeka po 22 to dzwoń na straż miejska / policję. U mnie przyjechali i wlepili mandat. Natomiast za dnia..ciężka sprawa, współczuję bo mam to samo. Większość właścicieli psów to idioci
  • Odpowiedz
@mirko_anonim mam wsrod znajomych przypadek ze kupili yorka bo 5-letnia corka wychowana telefonem naogladala sie na instagramie yorkow i powiedziala ze chce. Niby nic zlego, ale nie wyprowadzaja go poza okazjonalnym raz w tygodniu spacerem, pies szczy i sra na matach treningowych, oni twierdza ze ta rasa nie musi wychodzic, a co wyjdzie to lapie zapalenie oczu, nosa, itp. Niby wydawaloby sie kiedys spoko ludzie, a tu taki kwiatek.
  • Odpowiedz