Wpis z mikrobloga

@Altru: Najgorsze jest to, że właśnie umyjesz sobie samochód i horda wściekłych moherów zacznie Cie atakować, że jak śmiałeś złamać zakaz, który oni sobie sami ustalili. To na prawdę się odechciewa myć no chyba, że ktoś jest sadystą i chętnie szuka sprzeczki z osiedlowymi zamordystami
  • Odpowiedz
Niefajne zachowanie, to prawda. Ale powiem Ci, że gdybym wcześniej wiedział, że sąsiedzi będą mi obrabiać dupę za przycinanie gałęzi w zielone świątki to bym się nie bawił sekatorem, tylko od razu wyjął piłę.


@van-der-staas: Ja cię rozumiem bo to jest mega słabe u niektórych bo pierwsi z krzyżykiem na klacie i cię obrabiają za taką pierdołę, a w domu leją żonę, kłamią i robią wały jakich mało.

Ja zwyczajnie
  • Odpowiedz
@jfrost Z drugiej strony stawianie gdzie popadnie tych myjni, obok zabudowań, praca 24 na dobę 7 dni w tygodniu, opary, chemikalia to też egoizm co? Czy nie?

Ciekawe czy byś miał takie same zdanie jakby ci pod domem postawili taką myjnię
  • Odpowiedz
@mac_mod: było co najmniej parę możliwości zablokowania inwestycji: przede wszystkim przy wydaniu warunków zabudowy i przy pozwoleniu środowiskowym.

https://www.biznes.gov.pl/en/publikacje/2576-wymogi-dla-myjni-samochodowej-i

Inwestor wszystkie formalności zdaje się spełnił, a więc należy założyć że zabudowań mieszkalnych w najbliższym sąsiedztwie myjni nie ma, a twoją wersję wydarzeń można włożyć między bajki.
  • Odpowiedz