Wpis z mikrobloga

Nie lubię, gdy ludzie piją alkohol, bo zmienia się ich osobowość. Stają się irytujący, powtarzają te same tematy, czasem awanturni, trudno jest ich przekonać. Oni myślą, że zachowują się normalnie, ale tak nie jest. Oddają władanie nad swoją świadomością procentom. O innych używkach to nawet nie chcę wspominać.
Preferuję życie na trzeźwo. I tak momentami nie radzę sobie ze sobą, żeby jeszcze komplikować sobie życie alkoholem.
#przegryw
  • 22
  • Odpowiedz
@Szary_Anon: Trochę tak i trochę nie. Dla mnie to takie nasilenie tego jaki ktoś jest, a dużo ludzi musi udawać to jacy są, bo pod maską kryje się co innego.
Znam sporo alkoholików, którzy jak nie piją to i tak są toksyczni i agresywni, a po alko to jeszcze się potęguje i chcą z pięściami startować do kogoś.

Ja jak się kiedyś upiłem to jeszcze bardziej cicho i spokojnie siedziałem
  • Odpowiedz
  • 6
@Mirkwood: Gdyby nie otępienie po alkoholu, to mógłbym tak uważać. Ale ograniczenie świadomości i rozumowania nie pozwala mi w to wierzyć.
Dla mnie człowiek jest sobą wtedy, gdy ma pełną świadomość. Są różne powody, dla których może ukrywać swoje wady. Czasami jest to wyrachowanie, czasem chęć poprawy samego siebie. Trzeba to rozróżnić, żeby ocenić, czy alkohol ukazuje prawdziwy charakter, czy zmienia człowieka na gorsze.
  • Odpowiedz
@Szary_Anon: A ja na odwrót. Lubię gdy ludzie są po alkoholu. Stają się odważniejsi w rozmowach na wiele tematów, których na trzeźwo by nie poruszyli, stają się bardziej wyluzowani, otwarci i uśmiechnięci. Jak spędzać miło czas ze znajomymi, to tylko przy alkoholu albo narkotykach. Nie mówię o chamskim uchlewaniu się. Kilka drineczków Bourbonu.
  • Odpowiedz
@Szary_Anon: Ja się staję po alkoholu jeszcze spokojniejszy i melnacholijny. Ale też postanowiłem ograniczyć alkohol do minimum, bo to tylko psuje zdrowie i może jeszcze rozwinąć się w nałóg, jak ktoś ma problemy z psychiką
  • Odpowiedz
@Szary_Anon Alkohol jest jak piramida finansowa, #mlm - na początku jest efekt wow, imponuje ci to całe działanie i potencjalne efekty, ale im dłużej w tym siedzisz, tym jest gorzej. A na końcu tej "przygody" czeka kompromitacja, podupadłe relacje i zniszczone finanse.
Od jednego piwa nie będzie aż tak źle (choć jedno to wstęp do trzech, trzy - wstęp do dziewięciu ( ͡º ͜ʖ͡º)),
  • Odpowiedz
@Szary_Anon: Ja zredukowałem picie alkoholu do minimum, mam straszne problemy ze snem, najpierw z zaśnięciem, a następnie jak już zasnę to ten sen jest płytki. Alkohol jeszcze bardziej to nasilał. Jedno piwo starczy żebym następnego dnia odczuł że jest coś inaczej. Zresztą jeżdżąc dużo na rowerze, tym bardziej odczuwam spadki wydolności podczas treningów, więc tym bardziej unikam alko.
Nie spodziewałem się z jaką agresją u innych może się to spotkać.
  • Odpowiedz
@Szary_Anon: niestety malo jest osob, ktore po alkoholu robia sie prawdziwie zabawne i umilaja czas. wiekszosc ludzi odpala agresora albo #!$%@? glupoty, ktore sa strasznie wkurzajace kiedy jestes trzezwy. Ja np. nienawidze jak laski sie upijaja i zaczynaja mi przez pol godziny jak katarynka nawijac łoeeezuuu jestes takaaaa pieknaaaa najpiekniejszaaaa zajebistaaaaa a ja siedze i nie wiem co mam zrobic z tym monologiem.
  • Odpowiedz
@good: ale wiesz, że nie trzeba się upijać - można po prostu wyjść sobie na 2,3 piwka, spędzić miło czas i się rozejść bez bycia #!$%@? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

musisz mieć ciekawe towarzystwo, bo wśród swoich znajomych nie mam dosłownie nikogo, kto by po alkoholu robił się agresorem. To wszystko co opisujesz to po prostu upijanie się, a nie kulturalne spożywanie alkoholu, dwie różne sprawy
  • Odpowiedz