Wpis z mikrobloga

mieszkałem z laską, koleżanką, która jednym mówiła że jesteśmy w związku a innym że nie. xd

no i powiedziałem że się wyprowadzam bo była ukrytym narcyzem i psychopatką, która robiła z siebie ofiarę; na początku znajomości dość subtelnie a potem jak p------a kota se na łeb kładła do spania żeby być czerwona bo ona ma uczulenie, żeby tylko mnie sprawdzić czy jej pomogę w niedoli a niestety to mój słaby punkt, że nie potrafię przejść obojętnie obok ludzkiego cierpienia

spała w salonie zamiast w swoim pokoju, astmatyczka a jej matka paliła jak lokomotywa. No żeby tylko nad nią się jojojo rozczulać. Bidulka.

ona mówi że się będzie wieszać w stodole, że nie zostanie w domu rodzinnym, bo jej rodzice mają zakaz zbliżania, że ona tam nie wytrzymaaaaaaaa, a ja jakieś hotele wynajmowałem żeby się umyć mogła i ciuchy wyprać

A ja jej wierzyłem bo mierzyłem ją swoją miarą, że nie ma powodu by mnie oszukiwać, że wszystkie choroby które ma, to kwestia wyleczenia, terapii itp. i nie zrażało mnie dużo przykrości z jej strony bo widziałem światełko w tunelu. Szatan a nie człowiek, idealne pierwsze i drugie wrażenie, pierwsze miesiące mieszkania razem to kurde jak z obrazka i idealnego filmu. A w środku człowieka nic prócz próżni i gówna.

w każdym razie, miałem dość gdy mi k---a zaczęła już robić bardzo pod górę, zaczęła p-------ć że jej były zgwałci mi siostrę, bez powodu. Zero powodu. Koniecznie szukała emocji, chciała mojej reakcji bo to p------y rak a nie człowiek. Wydzwaniała do znajomych i rodziny przy mnie i gadała niestworzone historie będąc całkowicie przejętą, że np. rucham się z jakąś znajomą.
no o------o jej konkretnie

no i jak przyjechałem po swoje rzeczy, po paru dniach jak wracałem z domu rodzinnego (bo wyjeżdżałem już często, nie dałem rady psychicznie z nią siedziec) to wprowadziła jakiegoś ukraińca do kawalerki a moje rzeczy jebnęła na stosie w swoim pokoju x) bez słowa je zacząłem zabierać z myślą że c--j ci w dupę uszkodzona p-------o.
No i patrzę na stosie, moje elektrourządzenia, wyciskarki, maszynki itp. rozczłonkowane i brudne jebnięte na stosie. I połamana część elementów. Oczywiście się w-------m i mówię jej że mi odkupi. Oczywiście z klasą, bez wyzwisk, ale w środku kipiałem. Wiedziałem by szmacie nie dać pożywki. Zabieram wszystko i zaczynam się rozglądać za resztą rzeczy

A ona jakby ją ktoś chujem w czoło uderzył, że wszystko przecież już zabrałem. xDDDD j----a szmata jeszcze chciała mnie okraść
mówię by oddała mi kwiaty doniczkowe moje ozdobne a ta k---a j----a że to był prezent xxDDDDDDDD i wzięła nóż, jebnęła stołem i uciekła z mieszkania

w międzyczasie zadzwoniła po swoją małpę, jak to toksycy mają ich na pęczki, że dzieje jej się krzywda niesamowita. Tamten przyjechał, mnie jeszcze zaatakował, że mam wyjść z mieszkania. XD Ja mówię, że dowie się ile to będzie kosztowało jak mnie nie zostawi w spokoju i odpuścił.
I jak tak kursowałem ze swoimi rzeczami góra dół, bo to był blok, to k---a stwierdziła, że już wszystko wziąłem i zamknęła drzwi na klucz.

Ja oczywiście na telefon alarmowy będąc pod drzwimi, pełen głośnik, obsrała się, otworzyła i zacząłem szukać dalej swoich rzeczy i wynosić. Włączyłem nagrywanie dyktafonem.
Po całej akcji, poszła na policję i wniosła pozew o to, że ją popchnąłem jakimś koszykiem i że o szafę uderzyła. J----a k---a, wyssała to z d--y, bo k---a musiała być przecież ofiarą a nie miała żadnego powodu by nią się stać.

Nałykała się tego dnia jak już pojechałem, też jakichś prochów i powiedziała że to przeze mnie, no i musiałem się jeszcze tłumaczyć na policji. Gdzie CAŁE SZCZĘŚCIE znają tę p-------ę i mi powiedzieli, że mieli też jedną taką która chłopu życie zniszczyła. Nawet prywatny numer dostałem od pani policjant, bo mówi że ja też mogę mieć jakieś problemy psychiczne przez nią i żebym się kontaktował. Żebym zerwał kontakt itp.

I teraz tak, trochę ochłonąłem bo minęło od tego ponad miesiąc, kontakt zerwałem, ale ja szmacie pożyczałem kasę, ma jeszcze moje rzeczy, nie oddała mi kaucji za mieszkanie, zaczęła pisać mi po rodzinie jak to ją źle potraktowałem j----a oszustka.
Chcę zrobić pisemko z przedsądowym wezwaniem do zapłaty i oddania rzeczy, składanie fałszywych oskarżeń i jeszcze fajny byłby pozew o p-----c psychiczną, bo mam nagrane niektóre dni jak to się dosłownie nade mną znęcała. Później jej zwykle przechodziło, ale k---a, to jest potwór obrzydliwy. Jeszcze się wybiela na facebooku, że ona Boga kocha, ale trafia na toksycznych ludzi. xDDDDDD

Plus jest taki, że ona nie ma mi nic do zarzucenia, ma na mnie zero czegokolwiek bo przez 2 lata znajomości jej tylko i wyłącznie pomagałem, poświęciłem na to ogrom czasu, energii i pieniędzy a w zamian dostałem zmyślony pozew. xDDDDD

W szkole powinni uczyć, że są takie osoby które nie mają za grosz prawdziwej empatii, myślą tylko o sobie i żyją tylko i wyłącznie manipulując i kłamiąc przy czym nigdy nie zobaczą w sobie winy.

#anonimowemirkowyznania #psychologia #zwiazki #logikarozowychpaskow #narcyzm #toksycznieks #toksykalert

zostawić temat czy lecieć z pozwami?

  • odpuść, szkoda zdrowia 26.7% (23)
  • tylko wezwanie do zapłaty 22.1% (19)
  • dojedź oszustkę 51.2% (44)

Oddanych głosów: 86

  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@walking_on_the_moon: Jak masz kasę to idź do prawnika żeby to poprowadził i staraj się tym zbytnio nie interesować. Gdy już będzie miała coś w kartotece to jest szansa że uratujesz innych empatycznych ludzi.
No i podziękuj znajomym/rodzinie że nie uwierzyli szajbusce, w takich sytuacjach różnie bywa i wiele znajomości się weryfikuje :)
  • Odpowiedz
@walking_on_the_moon: a na co się czujesz po tym wszystkim? Ile pochłonie Ci to dalszych środków? Z jednej strony machnięcie ręką to laska bezkarna, całkowite dojechanie - na ile odbije się na Tobie? I jakie masz szanse na ściągnięcie tego, co z Ciebie wydoiła, zabrała w innych rzeczach?
Zrób tak, żebyś się nie poczuł stratny, ale żebyś też się nie drenował teraz sam przez idiotkę
  • Odpowiedz
No i podziękuj znajomym/rodzinie że nie uwierzyli szajbusce, w takich sytuacjach różnie bywa i wiele znajomości się weryfikuje :)


@aresius: uwierzyli. Mnie nikt z nich nie zapytał, tylko słyszałem jakieś przytyki, że "ona mi się znudziła" albo coś takiego. Cios w brzuch. Jedna osoba z rodziny mi tylko powiedziała, że szajbuska robi mi czarny PR.
  • Odpowiedz
Wydzwaniała do znajomych i rodziny przy mnie i gadała niestworzone historie będąc całkowicie przejętą, że np. rucham się z jakąś znajomą.


@walking_on_the_moon: w takich historiach zawsze rozwala mnie to, że mi ledwo chce sie dzwonić do lekarza (nawet jak coś jest nie tak), a one mają energie i chęci na dzwonienie z pierdołami po jakichś losowych ludziach. w call center to chociaż za to płacą xD
  • Odpowiedz
@czescmampytanie:

w takich historiach zawsze rozwala mnie to, że mi ledwo chce dzwonić do lekarza nawet (jak coś jest nie tak), a one mają energie i chęci na dzwonienie po jakichś losowych ludziach. w call center to chociaż za to płacą xD


ona się tym rajcowała, jak jechała pociągiem to też opowiadała ludziom swoje historie życia i mówiła jak to miała ciężko i ile przeżyła a ludzie dawali jej swoje
  • Odpowiedz
uwierzyli. Mnie nikt z nich nie zapytał, tylko słyszałem jakieś przytyki, że "ona mi się znudziła" albo coś takiego. Cios w brzuch. Jedna osoba z rodziny mi tylko powiedziała, że szajbuska robi mi czarny PR.


@walking_on_the_moon: Takie coś powinieneś mieć obgadane z najbliższymi i z przyjaciółmi, przecież lepiej znają Ciebie niż jakiegoś randoma. Najgorsze co można zrobić to zamknąć się z problemem w czterech ścianach.
  • Odpowiedz
@walking_on_the_moon: literalnie bój były robił podobne jazdy. Na wiele miesięcy po rozstaniu on nadal niestworzone historie wysyłał osobom z mojego otoczenia, wielu z nich to jedynie ludzie co na cześć byliśmy/jesteśmy. J----y nawet insynuował publicznie, że robię losowym chłopom footjoba, że sypiam z wykładowcą itp. XDDDDDD
Skończyło się tak, że się najwidoczniej wkuił i ego mu pękło, że miałem w dupie te wszystkie zagrywki i zaczął się stalking, śledzenie,
  • Odpowiedz