Wpis z mikrobloga

Wielki wodny robal. Pluskwiak wodny Lethocerus americanus występujący na obszarze południowej Kanady i w Stanach Zjednoczonych ma wiele popularnych nazw, spośród których najbardziej znana to giant water bug – bo osiąga nawet sześć centymetrów długości. Podobnie jak opisana wcześniej płoszczyca, trochę przypomina wyglądem skorpiona i ma rozbudowane przednie odnóża, którymi chwyta ofiarę.

Jego inne popularne nazwy to alligator tick ("kleszcz aligatorowy"), electric light bug (ponieważ nocą przyciąga go sztuczne światło), fish killer (ponieważ zdarza mu się polować na mniejsze ryby) oraz toe-biter. Na szczęście od ludzkich palców owad ten woli inną zdobycz, a jego ugryzienia, mimo że bardzo bolesne, nie są niebezpieczne. Najczęściej unika ludzi i zarówno w wodzie, jak i na lądzie, stara się od nich uciekać – względnie udaje martwego, żeby zniechęcić napastnika. Jeśli jednak natręt nie odpuszcza, pluskwiak przybiera pozycję obronną, podnosząc przednie odnóża i odwłok, a następnie atakuje.

Jak inne pluskwiaki, owad ten ma aparat gębowy zaopatrzony w kolcowatą kłujkę, za pomocą której przebija ciało ofiary i wprowadza do niego swoje enzymy trawienne. Potem zwykle czeka przez około kwadrans, aż zaczną działać i dopiero po upływie tego czasu zaczyna się pożywiać, wysysając wnętrzności (ostatnie zdjęcie - młody owad w stadium nimfy ze zdobyczą).

#ciekawostki #przyroda #natura #zwierzeta #owady #usa #gruparatowaniapoziomu
tag serii: #7ciekawostekprzyrodniczych
Apaturia - Wielki wodny robal. Pluskwiak wodny Lethocerus americanus występujący na o...

źródło: Lethocerus americanus on hand

Pobierz
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 2
@Sandevistan: Otóż nie tym razem ( ͡° ͜ʖ ͡°) Większość samców z gatunków pokrewnych rzeczywiście nosi złożone przez samicę jaja na plecach, ale ten gatunek jest tu akurat wyjątkiem - samice składają jaja na roślinach wodnych, powyżej lustra wody.

Niemniej samce Lethocerus americanus też opiekują się potomstwem. Samiec pilnuje jaj i zaciekle broni ich w przypadku ataku, a do tego przenosi na nie krople wody, żeby
  • Odpowiedz
a jego ugryzienia, mimo że bardzo bolesne, nie są niebezpieczne. Najczęściej unika ludzi i zarówno w wodzie, jak i na lądzie, stara się od nich uciekać – względnie udaje martwego, żeby zniechęcić napastnika. Jeśli jednak natręt nie odpuszcza, pluskwiak przybiera pozycję obronną, podnosząc przednie odnóża i odwłok, a następnie atakuje.


@Apaturia: czy, mimo małego ryzyka, wzięłabyś takiego robala do rąk?
  • Odpowiedz
  • 1
@johnblaze12345: Szczerze, nie wiem. Zakładając, że byłby zupełnie spokojny, a nie np. wkurzony wcześniejszym nadepnięciem czy przyciśnięciem - pewnie by mnie korciło, chociaż takie stworki lepiej jednak zostawiać w spokoju i obserwować z pewnej odległości.
  • Odpowiedz
  • 1
@johnblaze12345: Nie wiem, ale skala bólu Schmidta nie dotyczy chyba tego rodzaju owadów (pluskwiaków).

Ukąszenia dużych pluskwiaków wodnych są ogólnie opisywane jako bardzo bolesne - czasem są nawet uważane za najbardziej bolesne spośród wszystkich owadzich ukąszeń, ale nie wiem, na ile to potwierdzone. Na szczęście ból podobno szybko mija, sporadycznie utrzymuje się bodajże do 2-3 godzin po ukąszeniu.
  • Odpowiedz