Wpis z mikrobloga

Tak sobie myślę, że kupowanie nowego auta i serwisowanie w ASO żeby utrzymać gwarancję to jednak nie jest zabawa dla szarego kowalskiego na UOP. Gdyby w tej cenie przeglądu (dla niepoznaki opisaną jako "serwis pojazd") jeszcze coś faktycznie zrobiono. Ale przecież to tylko obejrzenie prawie nowego auta z checkilistą w ręku żeby potwierdzić, że wszystko jest i działa (a co miałoby kurła nie działać przy takim wieku i przebiegu?)
Raz, że z całą pewnością nie robi się tego przez godzinę i 20 minut, a dwa że tyle to może kosztować godzina pracy lekarza, a nie człowieka który nabiera praktyki po skończeniu technikum.

Trochę #zalesie a trochę z ciekawości - ile płacicie za przeglądy i jaki jest ich zakres w ASO różnych marek?

#motoryzacja #samochody #mechanikasamochodowa
majk_emigrant - Tak sobie myślę, że kupowanie nowego auta i serwisowanie w ASO żeby u...

źródło: fakturka

Pobierz
  • 31
  • Odpowiedz
@kupczyk:

Normalnie byś nawet połowy tego nie zapłacił zwykłym warsztacie


Też bez pewności że zostało zrobione ( ͡° ͜ʖ ͡°)
No i z gwarancją do bramy
  • Odpowiedz
Na ASO ogarnia parę osób (powiedzmy, że 2 na 10) bo ta 8 to są uczniowie po technikum i się wszystkiego uczą. Na plus, że wszystko robią z procedurami ale trzeba zawsze sprawdzać dokładnie bo jak gość co ma prawko rok, dwa to się zdarza że porysuje coś itp
No i tacy chłopki robią na #!$%@?, tzn. idą/zrobią swoje i tyle. W prywatnych warsztatach już dbają o renomę (ale nie mówie tutaj
  • Odpowiedz
W ASO pracują wymieniacze a nie mechanicy. Mają określone procedury więc nawet wymiana głupich płynów eksploatacyjnych jest droga dodatkowo jak przytrafi ci się wada fabryczna której producent jeszcze nie odkrył i nie ogłosił akcji serwisowej to rozkładają ręce i zostajesz na lodzie patrz skopane silniki pakowane ostatnio przez Francuzów. PSA zajęło się sprawą dopiero jak poleciały pozwy zbiorowe do sądu ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@majk_emigrant: nie jest to twój pierwszy samochód? Bo starzy posiadacze już są przyzwyczajeni że samochód to studnia bez dna,

a dwa że tyle to może kosztować godzina pracy lekarza, a nie człowieka który nabiera praktyki po skończeniu technikum.


Tylko ten praktykant po techniku pewnie dostaje 20-30zł na godzinę a reszta idzie do właściciela.

Zresztą pewnie 450zł porównując do kosztów paliwa, ubezpieczenia i utraty wartości to będzie mały procent.
  • Odpowiedz
@biskup2k: nie no, ja wiem że eksploatacja i utrata wartości samochodu kosztuje, ale przecież nie o to tu chodzi. Stworzono jakąś fikcję, której używa się do wymuszania pieniędzy od posiadaczy nowych aut pod groźbą odebrania gwarancji. Przy tych stawkach i zakresie usługi to jest bardziej haracz niż zapłata za usługę.
  • Odpowiedz
@kupczyk: każdy ma wtopy, ale mimo wszystko łatwiej czegokolwiek dochodzić. Miałem auta naprawiane po gwarancji tylko dlatego że były serwisowane w ASO, w innym wypadku dupa
  • Odpowiedz
@majk_emigrant: jest jeszcze druga strona medalu. Wymieniaj olej co 30k km jak zaleca producent to będziesz miał na styk wyeksploatowany silnik po skończeniu gwarancji. I wtedy wiadomo, można brać kolejny.
Za 450zl to ludzie potrafią wymienić silnik w starym gruzie
  • Odpowiedz
@majk_emigrant: Nie jest tajemnicą, że producenci zarabiają na sprzedaży nowych samochodów mało albo wcale (klik), a jeszcze trzeba doliczyć zarobek dealera, czyli pośrednika. I to w pewien sposób uzupełnia rynek tzw. "oryginalnych części" oraz przeglądów na ASO.

Niestety, w przypadku leasingu prawie zawsze jesteśmy związani z ASO zapisem w umowie i to daje pole do dojenia kasy. Ale jak ktoś kupuje auto za gotówkę i jest choć trochę ogarnięty
  • Odpowiedz
@majk_emigrant: Tam jest tylko rabatów, cen brutto, netto, podliczeń roboczogodzin, i ceny ostatecznej PLN, że nie wiem od czego zacząć to nawet weryfikować - więc zacznijmy od lewej do prawej ¯\(ツ)/¯

Ma pierwszy rzut oka jest najpierw "jakieś brutto", potem "brutto po rabacie" potem "jakieś netto" wynikające z roboczogodzin, a dopiero na koniec VAT i "ostateczne brutto" XD

No ja #!$%@?ę xD
  • Odpowiedz
To abonament na gwarancję auta

Jak robisz 10kkm rocznie to trochę jesteś w plecy. Jak 50kkm, to jednak taki przegląd nie zaszkodzi, bo na stacji kontroli pojazdów to co najwyżej mogą przebieg do systemu wpisać i szczęścia na drodze życzyć.
  • Odpowiedz
@majk_emigrant: Jak wyjechałem 2 lata temu z salonu nowym autem (Fabia Kombi za 68k), to w ASO pojawiłem się tylko raz tydzień później po odbiór obiecanego kompletu dywaników i maty bagażnika.

Za około pół roku gdy odbiorę z salonu nowe auto (Scala za 100k), to historia się powtórzy.
  • Odpowiedz
@PiotrFr: No dupa z gwarancji na większość tego pod maską (silnik i osprzęt silnikowy), ale nie np. na zawieszenie. Tak czy siak, mam swój zaufany warsztat. I owszem kupiłem nowe auto po to by było od początku przeze mnie zadbane, ale i tak nie przejmuję się czy to 2- czy 3-letnią gwarancją na 60 czy 90 tys. km, bo patrzę na auto w dłuższej perspektywie i przez większość okresu posiadania
  • Odpowiedz
@Adamfabiarz:

ale nie np. na zawieszenie


Niby tak, ale z uznawaniem gwarancji przy zawieszeniu to też różnie, poza tym nie jest to specjalne źródło awarii ani zbyt drogie w naprawie w porównaniu np do dziury w bloku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz