Wpis z mikrobloga

@Everec: największym testem, że korpo nie chodzi wcale o środowisko jest to, że tak mocno naciskają na powrót do biur. Im nie zależy na żadnej ekologii tylko na kontroli nad człowiekiem. Zwykły człowiek musi być trzymany w szachu, płacić podatki na emisje CO2, ograniczać loty na wakacje, oszczędzać energię na ogrzewanie, pracować na open space pod batem managera, a oni w tym czasie się śmieją z pospólstwa ze swoich odrzutowców,
  • Odpowiedz
Im nie zależy na żadnej ekologii tylko na kontroli nad człowiekiem


@bart40404: sam akurat nie jestem fanem home office - wolę tryb hybrydowy, z przewagą pracy w biurze. Ale jeśli chodzi o samo zjawisko ściągania z powrotem do biur, to moja teoria: na decyzje w firmach mają wpływ osoby na kierowniczych stanowiskach, szaraki i specjaliści niewiele mogą, jeśli chodzi o całokształt kultury pracy, a kierownicy, szczególnie średniego szczebla, przestraszyli się
  • Odpowiedz
U mnie w korpo była taka sytuacja, że jedno konkretne stanowisko (na którym pracowało paręnaście osób) było od zawsze na zawsze zdalne - tak zapewniał kierownik przy podpisywaniu umowy. Jakiś czas później kieras uciekł, no to wybrali nowego, który wpadł na genialny pomysł "wracamy w 100% do biura". Nie dość, że osób w dziale było za mało - były 4 wolne wakaty, to po tej zmianie spierdzieliło razem ze mną jeszcze parę
  • Odpowiedz
największym testem, że korpo nie chodzi wcale o środowisko jest to, że tak mocno naciskają na powrót do biur. Im nie zależy na żadnej ekologii tylko na kontroli nad człowiekiem.


@bart40404: nie tylko korpo tak robi. Od zawsze walka na kompetencje między wykonawcą zawodu a przełożonym przebiegała na spektrum pełnia władzy — brak kontroli przebiegu pracy. To trwa od tyłu wieków, że socjolodzy potrafią "profesjonalizm" definiować przez samą autonomię w
  • Odpowiedz
@bart40404: jezuuu, szurze, jeszcze się nie znudziło tworzenie podobnych historii od czasu covidu? Tam też szczepionki i maski były po to żeby zniewolić mentalnie bo miało to dać bliżej nieokreślone korzyści bliżej nieokreślonej grupie ludzi.

Korpo jak to korpo jest po prostu głupie, krótkowzroczne, zafiksowane na słupkach. Ale jak to, miliardowe korporacje nie mogą się mylić. Otóż mogą i upadają. Prostym przykładem jest Boeing, który bardziej pilnował bieżących raportów finansowych (od których zależą nagrody menedżerów) niż długofalowego rozwoju, a dziś ma poważne problemy. Przykładem wielkich i głupich organizacji są państwa, które są po prostu zbyt duże żeby sprawnie działać, bez jakiegoś dobrego zarządzczego know-how.

Praca zdalna się skończyła gdy zaczęły spływać raporty, że jest mniej efektywna. Tyle i aż
  • Odpowiedz
Cena akcji firmy jeszcze. Pamietajcie ze akcjonariusze majacy miliony w kieszenie tez musza jesc swieze bulki, wedliny itd. a to nie sa darmowe rzeczy.
Decyzja o tym ze wracamy do pracy z zagrody przewaznie podnosi wartosc akcji.
  • Odpowiedz
największym testem, że korpo nie chodzi wcale o środowisko jest to, że tak mocno naciskają na powrót do biur. Im nie zależy na żadnej ekologii tylko na kontroli nad człowiekiem. Zwykły człowiek musi być trzymany w szachu, płacić podatki na emisje CO2, ograniczać loty na wakacje, oszczędzać energię na ogrzewanie, pracować na open space pod batem managera, a oni w tym czasie się śmieją z pospólstwa ze swoich odrzutowców, generując w ciągu
  • Odpowiedz
największym testem, że korpo nie chodzi wcale o środowisko jest to, że tak mocno naciskają na powrót do biur.


@bart40404: Ale to nie korpo ma chodzić o środowisko, przecież korpo jest od generowania przychodu dla udziałowców. Na środowisku ma zależeć nam samym, bezpośrednio bądź za pośrednictwem władz. Pomieszanie z poplątaniem tematu.
  • Odpowiedz
m nie zależy na żadnej ekologii tylko na kontroli nad człowiekiem.


@bart40404: jestem dyrektorem w korpo, nie zależy mi na kontroli nad człowiekiem. Dbam o to by koledzy i koleżanki mieli najlepsze możliwe warunki do pracy bo wtedy osiągają najlepsze wyniki (przy czym nie mam jebla na punkcie kejpiajów). Można? Można. I tak samo jest w wielu innych korporacjach. Chcę powiedzieć w ten sposób byś nie mierzył wszystkich tą samą
  • Odpowiedz
@elektro_sandacz: Ja zawsze czerpalem radosc z porannej rutyny wychodzenia do pracy. Uczyło to dobrych i zdrowych nawyków. Czulem ze zyje, ze czas nie zlatuje mi tak szybko. Poza tym kazdy dzien byl nieco inny, spotykalo sie kolegow i kolezanki z pracy, rozmawialo sie, troche sie smialo, czasami wychodzilo sie z nimi gdzies na miasto pogadac i pobawic sie. Praca zdalna daje tylko zludne wrazenie ze spedzamy mniej czasu w pracy.
  • Odpowiedz
@Everec: ale zaproponuj redukcje ustawowego etatu z racji na rosnącą produktywność i bogactwo najbogatszej części to zjedzą cię prawaki, że przecież w 6h mniej wyprodukujesz robili więc nie wolno!!!
  • Odpowiedz