Wpis z mikrobloga

@irish71: @zulusik: a mnie drażnią ludzie, którzy na siłę tłumaczą branżowe określenia i mają ból dupy o to, że inni tak gadają. Wybaczcie, ale nie będę tłumaczył takich słów jak branch, deploy, staging, commit, deadline, sprint, agile czy cokolwiek jego mać innego, bo pomijając brak sensu i tak nikt by mnie nie zrozumiał. Wybaczcie, ale chcąc nie chcąc nie zabiorę czeszki, czy innej włoszki na omówienie projektu, tylko na spota.

Więc poprawność językowa jest ok, ale pod warunkiem, że zaczniecie mówić też inaczej niż "puściłem komenta na mirko" albo "widziałeś co wrzuciłem na wall". Nie nie! "Wydałem opinię na portalu społecznościowym" oraz "opublikowałem materiał filmowy w usłudze tablica na
  • Odpowiedz
widze ból dupki niezmotoryzowanych. poczekajcie, za niedługo skończycie gimnazjum, moze nawet zdacie prawo jazdy i kupicie sobie pierwsze seicento, wtedy pogadamy
  • Odpowiedz
@Krawwo: wkurzyłem się o nomenklaturę głównie i padłeś ofiarą przy okazji, ale w sumie też głupie pytanie zadałeś. Tak. Płacę podatki. Tak, ich ilość mnie boli, kiedy patrzę jak przepadają, ale w tym przypadku wypominanie z czego pani Hanna otrzymuje pensję co najmniej nie ma sensu. Sam bym jej (poza podatkami) postawił tą kawę z przyjemnością.
  • Odpowiedz
@hannazdanowska: A nie można by tych ogródków od tego roku wstawić też na jezdnie trochę? Byłyby naturalne bariery ograniczające ruch. Albo po prostu ogródek na całej szerokości chodnika a pieszych na środek?

@irish71: Nie. W Łodzi ogródki stawia się na chodniku, bo środkiem "deptaka" auta jeżdzą...
  • Odpowiedz
@czlapka: @irish71: Coś chyba nie byliście na Piotrkowskiej po remoncie. Poszerzyliśmy chodniki tak, że ogródki doskonale się na nich mieszczą, zwęziliśmy jezdnię, aby ograniczyć ruch do absolutnego minimum, a od kilkunastu dni prowadzimy akcję całkowitego wyprowadzenia aut z Piotrkowskiej oprócz niezbędnego minimum. A ogródki są nie tylko "piwne". W sezonie wystawia ja chyba każda restauracja, kawiarnia, pub i klub na Piotrkowskiej.
  • Odpowiedz
@hannazdanowska: Ja wiem, i akurat akcja z mandatami, i zajęcie się taksówkami w ostatnich dniach bardzo na plus. Ale zawsze się jacyś cwaniacy znajdą niestety (przodują w tym firmy ochroniarskie). Ja bym po prostu chciał, by Łodzianie nabrali nawyk chodzenia całą szerokością Piotrkowskiej. Tak np. było jak był Light Move Festiwal i od razu jakoś lepiej to wyglądało
  • Odpowiedz