Wpis z mikrobloga

@dziobnij2: świeżo zrobione w restauracji jest o wiele smaczniejsze ale 100zl trzeba dać minimum. Pomiędzy kolejnymi kawałkami jesz listek imbiru żeby zneutralizować kubki smakowe aby spotęgować doznania e-------e
  • Odpowiedz
@dziobnij2 Takie kupne gotowe to jest serio nędzne, ew dobre na pierwszy raz żeby zobaczyć czy w ogóle Ci te smaki leżą i czy warto w to wchodzić dalej.
@TakiSobieLoginWykopowy: świeżo zrobione może być też własnoręcznie, ja się nauczyłem sushi kręcić z jutuba, metodą prób i błędów i idzie mi całkiem kozacko mówiąc skromnie, aby zrobić takie najprostsze to się nie trzeba specjalnym talentem wykazać. Nawet jak będzie wyglądało
Kremufka2137 - @dziobnij2 Takie kupne gotowe to jest serio nędzne, ew dobre na pierws...

źródło: Screenshot_2024-04-01-02-30-54-598_com.miui.gallery

Pobierz
  • Odpowiedz
@dziobnij2 nie zeby umniejszac twoja satydfakcje ale takie zabkowe to kolo sushi nie stalo, jak ci takie podeszlo to sie wykosztuj i se zamow na chate z restautacji jakis secik (i wcale 100 zl nie trzeba, mysle ze 70 bedzie ok) inna bajka i bedzie pan zadowolony
  • Odpowiedz
@bulbulator90 ja jadłem pierwszy i jedyny raz 1 października zeszłego roku i jest ok. Taka surowa ryba z ryżem i jakimiś dodatkami. Było mi po tym ciężko na żołądku, niespecjalnie się najadłem i niewarte swojej ceny, bo za cenę, którą się wydaje, powinno się bardziej najeść.
  • Odpowiedz
Jak smakuje? Też nigdy nie jadłem...


@bulbulator90: Kiedyś moja firma zamówiła takie sushi poziomu ę ą na poczęstunek i objadłem się najróżniejszych takich. Kup sobie w biedrze łososia takiego w plastry pokrojonego, połóż kawałek na łyżce ugotowanego ryżu i hap do gęby. Rybki bywają różne w tym ale wszystko smakuje to mniej więcej właśnie tak, no może ryż jest dobrze ugotowany, taki trochę "na gumowo".

Najbardziej przehajpowane jedzenie jakie możesz
  • Odpowiedz
@dziobnij2: tutaj puryści pieprzą, że to marketowe koło tego 'z restauracji' nie stało. Otóż jadłem marketowe i w kilku knajpach. Wydałem mnóstwo pieniędzy (w knajpach rzecz jasna) i różnica jest znikoma. To jest ryba z ryżem, tam nie ma finezji. Jednakże fajnopolactwo, które lubi wydać, żeby poczuć się kimś ważnym będzie pieprzyć o WIELKIEJ różnicy. Sushi to pasza dla bydła z średniej klasy, która jara się orientem, a jest zwyczajnym
  • Odpowiedz