Wpis z mikrobloga

Mireczki. Czy jest w ogóle jakikolwiek sens kupowania gruza za mniej więcej 5k pln? Głównie dojazdy do pracy, na zakupy itp. Obecnie jeżdżę komunikacja miejska, po Warszawie więc działa sprawnie i czasami szybciej jest jechać metrem niż samochodem gdziekolwiek, więc też nie byłby używany zawsze. Czasami chciałbym pojechać 150km do rodziców.
Mam wątpliwości czy warto pakować w takiego gruza hajs, że to się zaraz rozleci, że nie będzie odpalał, ciągle będę miał z nim problemy i będę musiał dokładać hajs.
#motoryz #samochody
  • 8
  • Odpowiedz
@greenbong: w tym momencie to raczej wątpliwa sprawa, żeby znaleźć coś chociaż trochę pewnego. Zwłaszcza, jeśli chcesz mieć na tyle pewny, żeby zrobić czasami 150km. Ewentualnie znajdziesz coś bez klimy ale dla mnie osobiście to bez sensu.
  • Odpowiedz
@greenbong: Volvo w benzynie, może być automat bo są AISIN japońskie nie do zajechania - jeździć, obserwować, jak coś się dzieje to tą jedną rzecz naprawisz przy okazji np serwisu olejowego i będziesz mieć tą sprawe z głowy na laaata
  • Odpowiedz
@greenbong: jak się znasz na autach to bez problemu kupisz bezproblemowe auto - tylko z wymaganiami trzeba zejść xD kupiłem rok temu Civica VII 1.4 za 2700zł, progi handlarz zewnętrznie pianką podreperował i zamalował czarnymi pasami baranka, nawet ładnie wyszło, na dojazdy do roboty 5km w sam raz i jako zapasowy gruz. Ja zrobiłem zawieszenie i wszystkie małe wady za 2000zł - amory, wahacze itd i auto jeździ igła.
  • Odpowiedz
jak się znasz na autach to bez problemu kupisz bezproblemowe auto


@SpokojnyPan: A jak się @greenbong nie zna ale choć trochę zainteresuje to wypracuje sobie na przyszłość mega życiowe i praktyczne doświadczenia :) Pytanie czy @greenbong chcesz ale widzę że tak skoro takie pytanie rzucasz :)

kupiłem rok temu Civica VII 1.4 za 2700zł, progi handlarz


@SpokojnyPan: Znajomy kupił Clio za 7 tys które handlarz sprowadził
  • Odpowiedz