Wpis z mikrobloga

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 75
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

-jak stajesz na czerwonym to stawaj za ostatnim autem, po co mają cię wyprzedzać drugi raz za pare sekund*


@Antorus: najlepsi są tacy, którzy potrafią dla zasady stanąć przed jedynym autem czekającym na światłach. Motocykliści to samo, ci może jadą szybciej, ale w 99% ameby reagują na zmianę światła ze znacznym opóźnieniem.
  • Odpowiedz
Czemu niby mam nie omijać stojących samochodów?


@n000t: jest konkretna sytuacja gdzie rowerzysta na swiatłach ładuje się na przód, rusza, potem wszyscy za nim się wleką 20 km/h, jak komuś uda się wyprzedzić to nie pojedzie sobie znowu dalej tylko na kolejnych światłach będzie to samo.

Jakby rowerzysta ustawiał się za tym który go wyprzedził to by dalej jechał swoim tempem ale nie utrudniał ruchu innym.

I znowu - nie
  • Odpowiedz
jest konkretna sytuacja gdzie rowerzysta na swiatłach ładuje się na przód, rusza, potem wszyscy za nim się wleką 20 km/h, jak komuś uda się wyprzedzić to nie pojedzie sobie znowu dalej tylko na kolejnych światłach będzie to samo.


@assninja: no to zagram uno reverse card. Skoro wiedzą, że zaraz będą stać na światłach, to po co go wyprzedzają?
  • Odpowiedz
@assninja:
Skoro wyprzedzasz tego samego rowerzystę na kilku światłach to może wyciągnij z tego jakiś wniosek?
Ja sobie jadę swoim tempem akurat takim jak są ustawione światła w śródmieściu dla najwyższej możliwej przepustowości czyli około 25-30km/h i tak się składa, że zwykle dojeżdżam idealnie na zielone.
Nie mam zamiaru sobie przedłużać podróży, bo jakiś Pan Kierowca w samochodzie nie potrafi sobie uświadomić, że jadać szybko tak na prawdę spieszy się
  • Odpowiedz
  • 19
@Antorus: Tak robię a i tak wylądowałem w szpitalu (dosłownie, odwiozło mnie LPR) bo jednemu samochodziarzowi przeszkadzało że jadę rowerem po pustej wiejskiej drodze.
  • Odpowiedz
@kuraku: gdyby stanął za nimi to raz by go wyprzedzili a potem jechali falą zielonego światła przez pół miasta. A przez jednego rowerzystę który na tym nic nie zyskuje będą stać na wszystkich kolejnych czerwonych.
  • Odpowiedz
Skoro wyprzedzasz tego samego rowerzystę na kilku światłach to może wyciągnij z tego jakiś wniosek?


@n000t: jeśli rowerzysta jest ciągle wyprzedzany to może niech wyciągnie z tego jakiś wniosek? Np. to że ominięcie ludzi na światłach nic mu nie da ale za to ich wszystkich spowolni?
  • Odpowiedz
@assninja:
Wniosek jest taki, że jedne co mogę zrobić w takiej sytuacji to przedłużyć swoją podróż, żeby zrobić dobrze Panu Kierowcy, ale nie chce, bo już i tak ma całkiem dobrze w samochodziku. Więc japa cicho i albo wyprzedzasz co światła albo jedziesz za rowerzystą, bo i tak widzicie się następnych światłach.
  • Odpowiedz
@Antorus: p------ę i jeżdżę po chodniku albo ścieżce rowerowej jak jest dostępna, na ulicę się zazwyczaj nie w--------m, bo wolę trzymać się z daleka od potencjalnych idiotów w maszynach ważących ponad tonę (stłuczka lub lekkie puknięcie może osłabić moje ciało)
  • Odpowiedz
przedłużyć swoją podróż


@n000t: ale w jaki sposób przedłużysz swoją podróż?

No chyba że jesteś z tych rowerzystów co przejeżdżają na przód a potem na czerwonym, to ok
  • Odpowiedz
@Antorus: TLDR:
jak jeździć na rowerze i nie być pedalarzem (poradnik samochodziarza):
-nie istniej

Podczas 15 lat jak mam samochód i zrobiłem z ponad ~100k km z darzyło mi się z 2/3 razy gdy rowerzysta wymusił ode mnie pierwszeństwo czy złamał przepisy gdzie to powodowało niebezpieczeństwo
Z 10 lat jeżdżę na rowerze. Było okres gdzie prawie codziennie dojeżdżałem do pracy a obecnie z raz na miesiąc jadę na dłuższa wycieczkę
  • Odpowiedz