Wpis z mikrobloga

Dojechałem do mojej samotni. Jak zwykle powiatowe i okolice wymarłe z wszelkiego życia ludzkiego. Ani jednego człowieka czy auta nie widziałem. Wszystko jak co roku, leśny parking, cygaretka, napój Arizona. Pochodziłem trochę, kocyk rozłożyłem, i sobie siedzę. Ładna pogoda, aczkolwiek trochę się chmurzy. Tutaj też jestem całkowicie sam. Pięknie byłoby sobie tak przyjechać tu z dziewczyną, usiąść na kocu, wspólnie popływać, pospacerować, porozmawiać. Ehhhh. Ale to nie będzie dane zapewne, już któryś rok tak samo, któryś rok zawsze to tutaj piszę.. Za chwilę pójdę popływać, woda całkiem przyjemna, jezioro duże i czyste, to miejsca mi starczy. Tyle lat tu jeżdżę, do tego mojego kompleksu nadjeziorno-leśnego, dawne ziemię pradziadka ehh, może on też tu przychodził i myślał jak ja. No cóż, lato trwaj, pogodo trwaj.

#przegryw #samotnosc #depresja
Van-der-Ledre - Dojechałem do mojej samotni. Jak zwykle powiatowe i okolice wymarłe z...

źródło: 1000020503

Pobierz
  • 15
  • Odpowiedz
@Van-der-Ledre: dobra to jest przez pierwsze półtora roku, potem spłacasz kredyt za ten czas.

Btw. myślałem że napój Arizona to jakiś jabol. ( ͡° ͜ʖ ͡°) A tutaj okazuje się, że chuop się elegancko relaksuje bezalkoholowo. Szanuję
  • Odpowiedz
kurła chopie takie piękne warunki a ty chcesz to babą popsuć?


@meltdown: powiedział zapewne typek co ma babę na chacie 24/7 i by chciał od niej się uwolnić w ciszę, łowienie rybek i kontemplacje
  • Odpowiedz