Wpis z mikrobloga

Czy macie czasami wyrzuty sumienia, że nie doceniacie wystarczająco czegoś, co macie? Czy jest sens w ogóle analizować czy powinniśmy daną rzecz doceniać, lub jak bardzo ją doceniać?

Czy doceniania można się nauczyć? Jeżeli tak, to jak?

Jako rzecz rozumiem cokolwiek - prościej używać jednego słówka. Może to być rzecz materialna, pieniądze na koncie, praca, małżeństwo, piesek, przyjaźń, zdrowie, ogólnopojęte szczęście itd.

Co świadczy o tym, że powinniśmy coś doceniać? Czy chodzi tu tylko i wyłącznie o to, jaką mamy z tego korzyść?

Sztuka doceniania jest dość elastyczna - można mieć mniej rzeczy niż kiedyś, a bardziej je doceniać. Ciekawe gdzie jest ta granica. Tak samo granica "dobrych" i "złych" rzeczy które powinno/nie powinno się doceniać.

Jak ta "powinność" doceniania czegoś powinna być kalkulowana: obiektywnie, porównując siebie z innymi, porównując siebie ze swoim własnym potencjałem, a może jeszcze inaczej?

#przemyslenia #przemysleniazdupy #docenianie #filozofia #psychologia #zycie #jakzyc #moralnosc
  • 1
  • Odpowiedz