Wpis z mikrobloga

@Jin: Lend Lease było bardzo pomocne. Ale to było mniej niż 10% Sowieckiego wysiłku wojennego. Najwięcej to było w ciężarówkach i samolotach, których była 1/3. . Nadal jednak 2/3 to była Sowiecka produkcja nawet w tych kategoriach.

I Biorąc pod uwagę, że Normandia to dopiero połowa 1944 roku, to Ruscy to tę wojnę właściwie sami wygrali. No trochę z pomocą nalotów dywanowych, bo to rzeczywiście było dotkliwe.
  • Odpowiedz
@Dragonan:

Jesienią 41 armia czerwona była o włos od załamania, wymordowania komisarzy i masowej dezercji. Bez pomocy Stanów, Związek Radziecki przestałby istnieć jak Carska Rosja w 17.
  • Odpowiedz
@Dragonan: Wbrew sowieckiej propagandzie działającej przez dekady, Rosjanie przegraliby logistycznie, w powietrzu i ginęliby rutynowo z głodu gdyby nie lend-lease. Ilość dóbr które zostały wytworzone i przesłane specjalnie do USSR nie jest łatwa do ogarnięcia umysłem bo to tylko suche liczby, ale Wikipedia ma kilka cytatów z najwyżej postawionych sowieckich oficjeli.
  • Odpowiedz
@Jin: No tak zupełnie nie bardzo. W 41 cały program dopiero "startował" - pierwsza umowa do połowy 42. Dostarczono 2% tego co dostarczono w kolejnych 4 latach wojny. Na tamten czas to są ilości zupełnie niezauważalne.

To armia Niemiecka się stępiła, zabrakło jej surowców i logistyka niedomagała. I to nie przez błota a później, zimę, a brak kolei.
I to jeszcze było tak, że posłużę się cytatem:

"... było tak że marszałek Fedor von Bock dowódca grupy armii środek raz zniszczył wojska Radzieckie na swoim przedpolu. Potem 2 raz pod Smoleńskiem. Potem po zniszczeniu po raz drugi wojsk frontu zachodniego marszałka Tomoszenki pod Smoleńskiem musiał zameldować Hitlerowi, że marszałek Timoszenko przeszedł
Dragonan - @Jin: No tak zupełnie nie bardzo. W 41 cały program dopiero "startował" - ...
  • Odpowiedz