Wpis z mikrobloga

@LZBNZ: na wsiach ludzie mieszkali w domach wielopokoleniowych, tak naprawdę ten dom budowało i utrzymywało przynajmniej dwa pokolenia. Tym bardziej że taka budowa to był proces, który niekiedy trwał latami. Standard wykończenia takiego domu pozostawiał wiele do życzenia, tak samo jak i materiały z których został wykonany. Mieszkanie z teściami/rodzicami to była norma. Kiedyś wcale nie było tak kolorowo.
  • Odpowiedz
@LZBNZ: polemizowałbym, znam tylko jednego gościa w mojej najbliższej okolicy, który po ślubie zamieszkał z żoną w domu rodzinnym z matką (ojciec nie żyję od lat), ale tylko dlatego, że prowadzi gospodarstwo. Reszta po ślubie poszła na swoje, albo jest w trakcie budowy.
  • Odpowiedz
@taxi_driver92: to u mnie jest w większości tak że właśnie mieszkają ze starymi. A np mój szwagier 33 lata nadal mieszka ze starymi XD POWAŻNY WOJSKOWY a na garnuszku u starych
  • Odpowiedz
  • 1
@taxi_driver92 Still miałeś warunki do zakładania rodziny, nawet będąc gołodupcem. Robienie dzieci w pokoju u teściów nie było niczym złym, wręcz normalnym. Dzisiaj jak nie masz mieszkania na własność i dobrej pensji nawet o tym nie myśl, bo społeczeństwo Ci przyklei łatkę dziecioroba 500+.
  • Odpowiedz
@januszkasprzykowski: @LZBNZ Kiedyś 30 latkowie to najdalej gdzie byli to na mazurach, z----------i po 8-10 godzin sześć dni w tygodniu a wieczorem padali na ryj po pracy przy włączonym TVP bo tylko to było.
Ojciec po pracy w urzędzie szedł do hali uprawiać pieczarki a potem wykańczać piętro w naszym domu który zbudował z ojcem i teściem.
  • Odpowiedz
@januszkasprzykowski: Moi rodzice remontują taki dom z lat 86-93 (tyle trwała budowa + wykończenie parteru) kawałek po kawałku. I teraz dopiero się płaci za oszczędności tamtych czasów, robienie "na skróty", stare "technologie", "patenty" i efekty pracy "fachowców", sztukowanie, drutowanie i lepiarstwo. Instalacja CO, wodnokanalizacyjna, kiepskie ciągi wentylacyjne itd. = koszmarki + ogólny plan i wyobrażenie domu robione często przez ludzi żyjących uprzednio w zupełnie innych warunkach i z innymi potrzebami
  • Odpowiedz
@taxi_driver92: p--------z. Moi dziadkowie (kierowca autobusu i kucharka w szkole) w latach siedemdziesiątych zbudowali parterowy, trzypokojowy dom w miasteczku pod Lublinem. Potem, gdy babcia była w ciąży, dziadek dobudował jeszcze jedno piętro.

Dom stoi do dziś i jadę tam praktycznie zawsze gdy odwiedzam miasto rodzinne.
  • Odpowiedz