Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Cześć. Od 3-4lat jestem w ciaglej redukcji. 105-75kg (przy wzroście 180). Najmniej ważyłem 75kg około 1.5roku temu i wtedy pojawiły się u mnie napady obżarstwa. Wtedy nie wiedziałem, że to napady, po prostu myślałem, że to kwestia słabej silnej woli, ale sytuacja się powtarzała - czyli kilka razy w tygodniu potrafiłem się nażreć tak, że czułem jedzenie w gardle. Przykładowo, cała duża paczka herbatników, pizza, cała paczka placków tortillowych, dżem, masło orzechowe ze słoika łyżką - zero kontroli. Oczywiście ogromny ból brzucha, biegunki, próba wymiotowania itd itd. Poszedłem do psychodietetyka, było lepiej, ale nie uważam żeby to ona jakoś bardzo na to wpłynęła. Raczej kwestia wygadania się itd. Wróciłem znów do obżarstwa i jestem cały czas w trybie redukuje, potem obżarstwo i wracam do punktu wyjścia, jest to uciążliwe bo czasami nie jestem w stanie tego kontrolować, po prostu czuję, że muszę zjeść coś. Po obżarstwie dochodzi oczywiście wyrzut sumienia, próba spalania tych zjedzonych kcal itp. Nie wiem szczerze co robić, bo mimo, że teraz ważę w okolicach 83kg, to dąże bardzo do tej upragnionej plażowej sylwetki, mam kompleks brzucha i czuję gdzieś z tyłu głowy presję, że muszę za wszelką cenę schudnąć, a z drugiej strony dochodzą problemy, obżarstwo itd. Dodam, że panicznie boję się chorób. Boję się konfrontacji z lekarzami, z diagnozą, jest to dla mnie najcięższa do przezwyciężenia sprawa. Gdy czuję się odrobinę źle w głowie mam najgorsze myśli i to też wpływa na samopoczucie i chęci. Może ktoś miał podobny problem i chciałby się podzielić swoją historią, wskazówkami, dzięki.

#odchudzania #psychologia #psychiatra #psychoterapia #zaburzeniaodzywiania #nerwica



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach