Byłem na rozmowie o pracę teraz i wszystko fajnie, praca na jedną zmianę przy rozkręcaniu pojazdów na złomowisku, dojazd całkiem blisko bo w 40 minut rowerem dojadę. Na duży plus że umowa o pracę a nie zlecenia jak wszędzie w januszeksach xd
Dostałem taką umowę o pracę do podpisania, ale wydaje mi się dziwnie skontruowana, przecież kar jest tyle że jak raz zachleję to jeszcze będę musiał dopłacać pracodawcy xd
Nie pozwolili mi jej zabrać do domu, a ze stresu zapomniałem zrobić zdjęcie drugiej strony, ale mam dać znać do końca tygodnia. Co sądzicie? To normalne? To moja pierwsza praca na umowę o pracę więc nie wiem czy tak to powinno wyglądać
Każda kara umowna naliczana będzie na podstawie oświadczenia pracownika
Czyli co - Ty poprzez złożenie oświadczenia decydujesz o naliczeniu sobie kary? XD Trzeba przyznać, że pokładowy prawnik tego Januszexu to rekin klauzul umownych
@skazanynaprzegryw03: Kodeks pracy ściśle reguluje jakie zapisy mogą być w umowie a jakie nie. Jeśli umowa zawiera zapisy abuzywne to nie można będzie ich wyegzekwować przed sądem nawet jak podpiszesz taką umowę.
Zgodnie z Kodeksem pracy kara pieniężna może zostać nałożona na pracownika za następujące wykroczenia:
za nieprzestrzeganie przez pracownika przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy lub przepisów przeciwpożarowych, za opuszczenie pracy bez usprawiedliwienia, za stawienie się do pracy w stanie nietrzeźwości lub spożywanie alkoholu w czasie pracy.
@skazanynaprzegryw03 Komentarz od osoby, która cały czas kogoś zatrudnia do prostych prac. W idealnym świecie, gdyby obie strony wywiązywałyby się z warunków na jakie się zgodziły, takie punkty byłyby zbędne. Ale obstawiam, że gość prowadzi już to złomowisko wiele lat i szkoda mu zdrowia, stresu na debili lekceważących robotę i postanowił, że nie będzie ich upominał, kłócił się, tylko wprowadzi rekompensaty finansowe (zwane karami) za ich nieodpowiednie zachowania. Bez kar - Są kłótnie, obie strony tracą nerwy i zdrowie od stresu, a pracodawca kasę. Z karami - Nie ma kłótni, pracodawca nie traci kasy (bo kary mu ją rekompensują) ani zdrowia, a nerwy i zdrowie traci tylko pracownik przy wypłacie.
@skazanynaprzegryw03: Podpisz i pierwszego dnia lota na L4 a umowę zeskanuj razem z danymi i wyślij do PiP, błagam zrób to! Urwij łeb temu Januszowi równo przy dupie, błagam on sam się o to prosi konstruując coś takiego. @Olek0808: Ale wiesz, że takie zapisy w umowie o pracę są sprzeczne z prawem?
@skazanynaprzegryw03 nic nie podpisuj. To jest sprawa prosto do PIP. Tam nic się nie zgadza z ogólnie przyjętymi normami. Popracujesz do września bo więcej nie wytrzymasz a się wypalisz jak po 30 latach pracy.
Ale wiesz, że takie zapisy w umowie o pracę są sprzeczne z prawem?
@Glikol_Propylenowy: Obstawiam, ze masz rację pod względem prawnym, nigdy nie interesowałem się prawem pracy. Dobrowolne ustalenia z drugą osobą stawiam ponad prawo np. będą pracownikiem prawo zmuszało mnie bym wybrał 2 tyg. urlopu na raz, a ja wolałem brać po 2 dni by polecieć gdzieś na 3-4 dni w weekend i na szczęście pracodawca dla mnie zaryzykował.
to wgl jest legalne? Wygląda, że jak będzie dobry miesiąc to ty im będziesz płacił
@Mihu_: Nie jest. Szukają jeleni/ludzi zdesperowanych (co generalnie mnie nie dziwi, nie w każdym miejscu w Polsce rynek pracy przypomina ten znany z miasta wojewódzkiego - Polska powiatowa i gminna to jest inny świat).
@Glikol_Propylenowy: To nie jest takie proste, cytując: "Pracownik ma prawo do zasiłku chorobowego po 30 dniach od rozpoczęcia pracy. Poprzednie okresy ubezpieczenia chorobowego mogą być zaliczone do tego okresu, pod warunkiem, że przerwa między nimi nie przekroczyła 30 dni".
Wszystko zależy od tego jaka jest sytuacja OPa - a wspomina, że jest to niby jego pierwsza umowa o pracę w życiu.
@Dr_Manhattan: Chodziło mi bardziej o to, żeby utrzeć nosa Januszowi, ale fakt, nie przemyślałem tego pod kątem finansowym. W takim razie 30 dni na zorientowanie się w sytuacji i ile kary po pierwszym.miesiscu się dostało a później po minięciu czasu ustawowego jeśli Janusz faktycznie okaże się Januszem i będzie szastał karami za byle co na prawo i lewo, zrobić jak wyżej.
Dostałem taką umowę o pracę do podpisania, ale wydaje mi się dziwnie skontruowana, przecież kar jest tyle że jak raz zachleję to jeszcze będę musiał dopłacać pracodawcy xd
Nie pozwolili mi jej zabrać do domu, a ze stresu zapomniałem zrobić zdjęcie drugiej strony, ale mam dać znać do końca tygodnia. Co sądzicie? To normalne? To moja pierwsza praca na umowę o pracę więc nie wiem czy tak to powinno wyglądać
#przegryw #praca #pracbaza #prawopracy
źródło: IMG_4092
Pobierz@skazanynaprzegryw03: Na pierwszy rzut oka te zapisy są mocno abuzywne i łatwo stłamsić przy ich pomocy pracownika.
Ale mam pewne podejrzenia, że pojawiły się w umowie nie bez powodu i pracodawca swoje przeszedł z różnymi ananasami ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez autora
źródło: 1
PobierzCzyli co - Ty poprzez złożenie oświadczenia decydujesz o naliczeniu sobie kary? XD Trzeba przyznać, że pokładowy prawnik tego Januszexu to rekin klauzul umownych
Jeśli umowa zawiera zapisy abuzywne to nie można będzie ich wyegzekwować przed sądem nawet jak podpiszesz taką umowę.
za nieprzestrzeganie przez pracownika przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy lub przepisów przeciwpożarowych,
za opuszczenie pracy bez usprawiedliwienia,
za stawienie się do pracy w stanie nietrzeźwości lub spożywanie alkoholu w czasie pracy.
Zobacz więcej: https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-kara-pieniezna-a-wyplata-wynagrodzenia
Komentarz od osoby, która cały czas kogoś zatrudnia do prostych prac.
W idealnym świecie, gdyby obie strony wywiązywałyby się z warunków na jakie się zgodziły, takie punkty byłyby zbędne. Ale obstawiam, że gość prowadzi już to złomowisko wiele lat i szkoda mu zdrowia, stresu na debili lekceważących robotę i postanowił, że nie będzie ich upominał, kłócił się, tylko wprowadzi rekompensaty finansowe (zwane karami) za ich nieodpowiednie zachowania.
Bez kar - Są kłótnie, obie strony tracą nerwy i zdrowie od stresu, a pracodawca kasę.
Z karami - Nie ma kłótni, pracodawca nie traci kasy (bo kary mu ją rekompensują) ani zdrowia, a nerwy i zdrowie traci tylko pracownik przy wypłacie.
@Olek0808: Ale wiesz, że takie zapisy w umowie o pracę są sprzeczne z prawem?
Tam nic się nie zgadza z ogólnie przyjętymi normami.
Popracujesz do września bo więcej nie wytrzymasz a się wypalisz jak po 30 latach pracy.
@Glikol_Propylenowy: Obstawiam, ze masz rację pod względem prawnym, nigdy nie interesowałem się prawem pracy.
Dobrowolne ustalenia z drugą osobą stawiam ponad prawo np. będą pracownikiem prawo zmuszało mnie bym wybrał 2 tyg. urlopu na raz, a ja wolałem brać po 2 dni by polecieć gdzieś na 3-4 dni w weekend i na szczęście pracodawca dla mnie zaryzykował.
@Mihu_: Nie jest. Szukają jeleni/ludzi zdesperowanych (co generalnie mnie nie dziwi, nie w każdym miejscu w Polsce rynek pracy przypomina ten znany z miasta wojewódzkiego - Polska powiatowa i gminna to jest inny świat).
@Glikol_Propylenowy: To nie jest takie proste, cytując: "Pracownik ma prawo do zasiłku chorobowego po 30 dniach od rozpoczęcia pracy. Poprzednie okresy ubezpieczenia chorobowego mogą być zaliczone do tego okresu, pod warunkiem, że przerwa między nimi nie przekroczyła 30 dni".
Wszystko zależy od tego jaka jest sytuacja OPa - a wspomina, że jest to niby jego pierwsza umowa o pracę w życiu.