Aktywne Wpisy
hehehhhehe +145
Dobra, w wieku 30 lat wypaliłem się z IT. Nie chce już widzieć na oczy tego syfu i #!$%@?ć na takie #!$%@? tematy co po byle jakiej analizie gówno mnie obchodzą. Co mnie ma obchodzić wynik jakiejś funkcji albo dowieziony sprint - ja #!$%@? jakim przegrywem przez ostatnie 7 lat się było, że człowiek się tym przejmował. Nawet pieniądze mnie nie radują. Czym się zająć? Jakieś pomysły? Jaka odskocznia na kilka lat
Knamga +5
Dostałem projekt od stolarza, co byście tu zamienili poprawili? #budujzwykopem #remontujzwykopem
Daaawno nie byłem w pasi, ale to, co z tą burgerownią się odj...ło zasługuje na szczególne potępienie. Wracamy z paczką znajomych z wyjazdu, padła propozycja "burgery", bo to lecimy do Wroclavii. Jak zobaczyłem kioski a'la McDonald, gdzieś z tyłu głowy zapaliła się czerwona lampka. No ale wszyscy głodni, to lecimy z zamówieniem. Ja rozumiem, że inflacja, że koszta, że każdy chce zarobić, ale nie dość, że wszystko podrożało w ch.j, to porcje na moje oko 50% tego, co było kiedyś, o jakości i smaku nie wspomnę, bo to rzecz względna. Burger, którym kiedyś napychałem się "pod korek", teraz mnie tylko wk..ił, bo nie dość, że połowa tego, co wydawało mi się, że zamówiłem, to jeszcze mięso jeden wielki wiór. Kumpel lubi pojeść, to zamówił jakiegoś poczwórnego smasha i... wyszedł głodny, bo burger z 4 kotletami był wielkości mojego gonzalesa - kotlety mniejsze, niż w hambuksach w maku, tak samo spieczone, już nawet nie pamiętam, czy obsługa pytała o stopień wysmażenia. Lecimy dalej: frytki - jak "duże" są takie, bo boję się, czy przy zamówieni małych cokolwiek bym dostał. Napój? Kiedyś mieli fajne lemoniady, teraz dostajesz butelkę, a w składzie (kolejność wg udziału składnika w całości): woda, cukier, sok z zagęszczonego soku z cytryny, coś tam jeszcze, guma arabska...
Na koniec dodam - nie raz jadałem w pasi we Wroclavii było spoko. Wiem, to nie to, co Dziadziuś na polibudzie, ale jednak pewnego poziomu można było się spodziewać. Jeśli we wszystkich lokalach tam samo zeszli z jakością to ja podziękuję.
Czy we #wroclaw da się gdziekolwiek jeszcze zjeść uczciwego burgera (pal sześć koszty, byle człek nie czuł się wydymany bez mydła), czy zrobiło się tak, jak z kebabami - jedna wielka ch...nia i po dobrą strawę trzeba jechać do sąsiedniego województwa?
- Grill Brothers na Solnym (ich burger z podwójnym kotletem i frytkami to złoto),
- Burger Ltd (ostry gdzie pytają o poziom ostrości, przy największym podobno trzeba podpisać oświadczenie że jesz na własną odpowiedzialność
- Meatologia (jadłem tylko na Zwycięskiej, Kanapka jak i Burger z Pastrami sprawiły że jak przejeżdżam tamtędy to wpadam zobaczyć czy nadal takie dobre)
Jak lubisz Pastrami to polecam też Pastrami Summer
No burgerowni jest trochę we Wrocławiu, więc coś trafisz co Tobie podpasuje na pewno. Natomiast jestem zdziwiony, że jeszcze nikt nie napisał, że i tak woli pasibusa od McDonalda.
@Bumelante No za chwilę to nie będzie można iść na żarcie bez 10 aplikacji i sterty kart na
Moa burger to dla mnie fenomen. Po wielu polecajkach poszedł i jedyny plus dla mnie to duża porcja. Oprócz tego smakował tak, jakbym
@Ogau: Ostatnio jak byłem ze znajomymi we Wroclawii to poszli na Pasibusa i jak zobaczyłem jak spiekli im te kotlety na wiór to ja
No nic, pasi wypada z menu, a szkoda, bo sentyment był, a i punktów mieli na
Dawniej byłem wielkim fanem Moa burgera i wszystkim polecałem ale coś się tam złego stało i od 2-3 lat lipa, mięso bez smaku, frytki tez nie te co kiedyś, bardzo na minus i wychodzi teraz u nich średniak :(