Wpis z mikrobloga

Będąc w Neapolu podbił do naszego stolika młody polak (level 25) z pytaniem, czy mamy revoluta. Na odpowiedź, że niestety nie odszedł na chwilę, po czym podbił drugi raz i zapytał, czy mamy gotówkę to nam zrobi przelew bo oni (był z jakąś laską, która siedziała obok) nie mają fizycznej karty i nie ma jak wypłacić kasy. Po kilku minutach podnieśli się od stolika i odeszli bez kasy.
Później zacząłem się zastanawiać, czy to jakiś nowy sposób na wała. Co myślicie?

#wakacje #podroze #pieniadze
  • 4
  • Odpowiedz
@krossmaker: może nie wałek, ja rok temu byłem zagranicą i okazało się, że nie wziąłem portfela z domu z dowodem osobistym i fizyczną kartą, więc musiałem ogarnąć 50 euro w gotówce, żeby zapłacić za wyrobienie paszportu tymczasowego w ambasadzie i nigdzie się nie chcieli zgodzić, żebym zapłacił zbliżeniowo (nawet więcej), a w zamian mi dadzą gotówkę.
  • Odpowiedz
@kishibashi: nadal nie rozumiem w jaki sposób. skoro ktoś ci przelewa na revoluta to jak cie oszukuje ? musialby ci przelac z cudzego konta i poxniej bank domagac sie zwrotu to czasochłonne i efekt niewiadomy. Zakładam że nikt im nie daje kasy jak jej nie ma na swoim koncie.
  • Odpowiedz